Zawisza Bydgoszcz - Sokół Kleczew 0:1 (0:1)
Bramka: Dawid Retlewski (17 karny).
Zawisza: Sobolewski - Golak (46. Urbański), Dampc, Sławek - Śmiglewski (46. Nowak), Kona, Młynarczyk, Horvath (75. Zalewski) - Bojas (63. Rak), Mikita, Skórecki (46. Szramowski).
To był bardzo ważny mecz dla Zawiszy, który chce walczyć o awans do Betclic 2. Ligi. Strata punktowa jasno określała jaki wynik satysfakcjonować będzie wszystkich dobrze życzących bydgoskiej drużynie.
Przeczytaj więcej: Tak relacjonowaliśmy mecz Zawisza - Sokół
Goście od początku próbowali zaskoczyć niebiesko-czarnych i zaatakowali już po pierwszym gwizdku. Jednak zawiszanie byli czujni. I gdy zaczęli przejmować kontrolę nad meczem doszło do sytuacji, która okazała się kluczowa dla losów meczu. Dawid Retlewski wykorzystał swoje doświadczenie i dał się sfaulować w polu karnym. 33-letni wychowanek Chemika Bydgoszcz sam wykorzystał "11".
Dużymi fragmentami bydgoszczanie zamykali zawodników Sokoła w okolicach ich pola karnego, ale nie potrafili zagrozić ich bramce. W pierwszej połowie groźnie główkował i strzelał Patryk Mikita, ale bramkarz Sokoła nie dał się zaskoczyć.
Zobaczcie także
W przerwie trener Adrian Stawski przeprowadził trzy zmiany. Momentami przewaga gospodarzy była jeszcze większa, ale bez zagrożenia bramkowego, a jeśli już do tego doszło to na posterunku był Sebastian Szabłowski.
Po ostatnim gwizdku zawiszanie padli zrezygnowani na boisko, natomiast w ekipie gości radości nie było końca.
Ten wynik mocno komplikuje sprawę Zawiszy. Oczywiście doścignięcie Sokoła matematycznie jest możliwe, ale rywale musieliby wpaść w duży kryzys, a niebiesko-czarni nie mogliby sobie pozwolić na kolejne wpadki. Także rezerwy Pogoni Szczecin (pięć punktów więcej od Zawiszy), Błękitni Stargard (cztery "oczka" więcej) i drugi zespół Lecha Poznań (punkt mniej, ale też jeden mecz rozegrany mniej) muszą tracić punkty.
Jeśli nie uda się powalczyć o pierwszą lokatę i bezpośredni awans, to trzeba zrobić wszystko, by zająć drugą pozycję, która pozwoli na grę w dwustopniowych barażach.
Do zakończenie sezonu ligowego pozostało jeszcze dwanaście meczów. Jest więc o co grać...
