KKS Kalisz - Zawisza Bydgoszcz 1:2 (0:1)
Bramki dla Zawiszy: Fabian Leonowicz (42), Patryk Urbański (70 karny).
Zawisza: Oczkowski - Nowak, Urbański, Łydkowski, Horwat - Kona, Leonowicz, Włodyka, Sacharuk - Sanocki, Okuniewicz oraz Tkaczyk, Jaskuła, Graczyk, Sławek, Serwach, Sobieralski, Rugowski, Bojas.
To był trzeci sprawdzian niebiesko-czarnych w ramach przygotowań do rundy wiosennej. Wcześniej zawiszanie przegrali z rezerwami ŁKS Łódź 0:1 i pokonali Chemika Bydgoszcz 1:0.
Podopieczni Piotra Kołca uzyskali prowadzenie pod koniec pierwszej połowie po strzale Fabiana Leonowicza. Po przerwie, po przypadkowym zagraniu piłki ręką przez Mariusza Sławka, kaliszanie mieli rzut karny, którego zamienili na gola. Zawiszę ponownie na prowadzenie wyprowadził Patryk Urbański, który pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul na Sebastianie Rugowskim.
- To był wartościowy sprawdzian z dobrym rywalem - mówi szkoleniowiec Zawiszy. - Organizacja gry była dużo lepsza niż w ostatnim sparingu. Do przerwy stworzyliśmy sobie kilka niezłych okazji. Efektem dobrej gry był strzelony gol. W drugiej połowie przez pierwsze dwadzieścia minut graliśmy słabiej. Wtedy straciliśmy bramkę. To podziałało na nas i wróciliśmy do dobrej dyspozycji z pierwszej połowy. Mieliśmy kilka sytuacji, z których jedną wykorzystaliśmy. Jeszcze do soboty obciążenia będą duże, ale potem już będzie łatwiej chłopakom - zapowiada trener Kołc.
W sobotę kolejny sparing. Tym razem bydgoszczanie podejmą rezerwy Wisły Płock. Początek o godz. 12.30.
