https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz przegrał z Lechią Gdańsk

(STYK)
walczy o miejsce w podstawowym składzie Zawiszy.
walczy o miejsce w podstawowym składzie Zawiszy. fot. Paweł Skraba
Do 90. minuty Zawisza Bydgoszcz bezbramkowo remisował z występującą w ekstraklasie Lechią Gdańsk. Tuż przed końcem meczu bramkę dla gospodarzy strzelił jednak doświadczony Tomasz Dawidowski.

Mecz był bardzo wyrównany. Lechia nie przypominała do końca zespołu, który za tydzień rozpocznie walkę o ligowe punkty. Podopieczni Pawła Janasa nie stwarzali sobie zbyt wielu okazji do strzelenia bramki, grając z zespołem Zawiszy, który jest zupełnie innym okresie przygotowawczym Jedną z niewielu okazji do strzelenia bramki miał Piotr Wiśniewski, który z bliskiej odległości posłał piłkę nad poprzeczką.

Przeczytaj także: Zawisza przegrał z Lechią. Nowi piłkarze od poniedziałku? [zdjęcia, wideo, SZCZEGÓŁY]

- To był fajny i wyrównany mecz prowadzony w dobrym tempie. Brakowała jednak klarownych okazji do strzelenia bramki - mówił nam Janusz Kubot, szkoleniowiec bydgoskiego Zawiszy.

Jedyna bramka padła w 90. minucie. - Michał Ilków-Gołąb mógł zrobić z piłką co chciał, ale podał do bramkarza - relacjonuje Kubot. Bojan Pejkow niefortunnie kopnął piłkę, która odbiła się od wysoko grającego Tomasza Dawidowskiego i wpadła do bramki.- To był nasz najlepszy mecz w tym okresie przygotowawczym - podsumował trener.

Lechia Gdańsk - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)
Bramka: Tomasz Dawidowski (90').

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tadeusz
Dajcie mecz z Chojniczanka w trojce na zywo.
g
gosc
Takze tegu meczu nie widzialem.Ale jak sie czyta po jakim bledzie traci sie frajersko bramke wlos na glowie sie jezy!Wiem to tylko mecz sparing i nic wiecej!Ale w lidze tez w samych koncowkach Zawisza doprowadzal w niektorych spotkaniach do niesamowitej nerwowosci!Czy to tak trudno opanawac?Nastepny pomocnik jest testowany a wydaje mi sie ze napastnik jest tez tu bardzo potrzebny!!!Ale to juz trener wie kogo potrzebuje!!!.
B
BYLU
Meczu nie widziałem, jednak to co przeczytałem niepokoi. Znowu te same "maszkary", czyli brak skuteczności i utrata bramki w końcówce meczu na skutek durnego błędu. Czy na prawdę tak trudno jest to wyeliminować,zwłaszcza głupotę i nieodpowiedzialność? Ile razy można w kółko to przerabiać? Osobiście nie trawię wypowiedzi w stylu "graliśmy na prawdę dobry mecz, tylko pech, itd." To jest tym bardziej wnerwiające, że ten pech to najczęściej lekkomyślność i boiskowa głupota. Niektórym trzeba wytłumaczyć, że nie są super, hiper gwiazdami. Trzeba zejść na Ziemię, po punkty...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska