Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Gedowski: - Zakończyłem moją misję w IKS Solino

Dariusz Nawrocki
Zbigniew Gedowski,  legenda inowrocławskiej "Solidarności", w trakcie strajku pełnomocnik i doradca Związku Zawodowego Górników.
Zbigniew Gedowski, legenda inowrocławskiej "Solidarności", w trakcie strajku pełnomocnik i doradca Związku Zawodowego Górników. Dariusz Nawrocki
- Odchodzę w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku - wyznał nam Zbigniew Gedowski, legenda inowrocławskiej "Solidarności", w trakcie strajku pełnomocnik i doradca Związku Zawodowego Górników.

Dwa lata temu o tej porze w IKS Solino dochodziło do dramatycznych scen. Trwała głodówka pracowników. Ludzie protestowali, bo obawiali się drastycznych obniżek płac. Jedną z czołowych postaci protestu był Zbigniew Gedowski, legenda inowrocławskiej "Solidarności", w trakcie strajku pełnomocnik i doradca Związku Zawodowego Górników.

Koniec protestu w IKS Solino. Jest porozumienie!

Podpisane w styczniu 2015 roku porozumienie przerwało strajk. Rozpoczęły się trwające dwa lata negocjacje. - Od samego początku mocno podkreślaliśmy, że nikt z naszych pracowników nie może na tych zmianach stracić nawet jednego grosza. Tak też się stało - podkreśla dziś Gedowski.

Odbyło się 65 spotkań. W końcu wypracowano nowy Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Tuż przed świętami został zarejestrowany przez Państwową Inspekcję Pracy, a 1 stycznia wszedł w życie.

Krzysztof Kaszak, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w IKS Solino, przekonuje, że wszystkie dodatki uznawane za górnicze przywileje (m. in. deputat węglowy), włączone zostały do pensji zasadniczej. - Pracownicy nic nie stracili. Oprócz tego co do tej pory zarabiali, otrzymają dodatkowo 15 procent premii motywacyjnej, jeśli zrealizują założony z góry plan - tłumaczy Krzysztof Kaszak.

Deputat węglowy (raz na kwartał w wysokości 535 zł) otrzymywali również emeryci IKS Solino. Zgodnie z nowymi ustaleniami mogą pozostać przy starych zasadach lub zgodzić się na jednorazową wypłatę w wysokości 13840 złotych.

Równorzędnie prowadzone były negocjacje dotyczące strategii IKS Solino. Szczegóły objęte są tajemnicą. Jedno jest pewne. Nowa warzelnia, o którą zabiegali związkowcy, nie powstanie. - Mocno walczyłem o to, żeby postawić ją w Inowrocławiu. Udowadniano mi dość logicznie, że w obecnej sytuacji nie ma takiej ekonomicznej możliwości. Ktoś bowiem kiedyś popełnił błąd i pozwolił na postawienie warzeni w Janikowie - wyznaje. Podkreśla jednak, że w IKS Solino wpompowane zostaną potężne pieniądze. Wydział konfekcjonowania soli nie zostanie zlikwidowany, ale wręcz przeciwnie - zostanie unowocześniony.

- Zakończyłem moją misję w Solino. Odchodzę w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Reszta należy do tych ludzi, którzy tu zostają. Zawsze będę służył radą. Ale w żadnych negocjacjach i rozmowach już uczestniczyć nie będę - wyznaje Zbigniew Gedowski.

- Warto było się aż tak angażować? - pytamy.

- Nie warto, ale trzeba było tak postąpić. Nikt mi za to nie płacił. Gdyby nawet chciał, nie przyjąłbym żadnych pieniędzy. Cieszę się z takiego rozwiązania tego sporu. Nigdy nie zadowoli się wszystkich. Zrobiłem tyle, ile mogłem - odpowiada.

Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska