Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Kieżun: - Podjąłem się karkołomnego zadania. Chciałem pomóc klubowi

Rozmawiał MACIEJ DRABIKOWSKI
Zbigniew Kieżun pożegnał się już z janikowską Unią
Zbigniew Kieżun pożegnał się już z janikowską Unią fot. Dominik Fijałkowski
Rozmowa ze Zbigniewem Kieżunem - byłym trenerem Unii Janikowo.

CZYTAJ "POMORSKĄ"!

CZYTAJ "POMORSKĄ"!

W środowym wydaniu papierowym znajdziesz szczegółowe podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu Unii.

- Czy przypuszczał pan, że będzie aż tak źle i zespół znajdzie się na końcu tabeli?
- Stać nas było na wywalczenie znacznie większej ilości punktów. Wiele spotkań przegraliśmy bardzo pechowo. W kilku innych meczach skrzywdziły nas decyzje sędziów. Po odejściu większości zawodników, którzy decydowali o sile Unii, trudno było przypuszczać, że znów będziemy bić się o czołowe pozycje. Nie myślałem jednak, że będziemy okupować ostatnią pozycję.

- Nie żałuje pan, że podjął się pan tego trudnego wyzwania?
- Nie chciałem zostawiać Unii w trudnej sytuacji. Dlatego też podjąłem się tego karkołomnego zadania. Latem do klubu trafili głównie gracze, którzy chcieli spróbować swoich sił na drugoligowych boiskach. Jak się później okazało, część z nich odbiegała poziomem od rywali. W polityce transferowej działaczy nie było żadnej myśli szkoleniowej. Dopiero pod koniec przygotowań udało mi się namówić do gry w Janikowie Marcina Krzywickiego, Piotra Ruszkula czy Jakuba Poznańskiego. Cegiełkę dołożyły także władze PZPN, które w trakcie rozgrywek zmieniły przepis o wieku młodzieżowców. Gdyby uczyniły to przed sezonem, nie szukalibyśmy dwóch młodych bramkarzy, a postawilibyśmy na doświadczonego golkipera.

- Unia ma jeszcze szansę na utrzymanie się w II lidze?
- Wszystko jest jeszcze możliwe. Dobra sytuacja jest w I lidze. Obecnie z grupy zachodniej spadałyby tylko dwa zespoły. Teoretycznie więc wystarczy wyprzedzić zespoły z Zielonej Góry i Torunia. Wszystko może się jednak zmienić. Wiele wskazuje, że w Janikowie zostanie trzon drużyny. Nowe władze dokonają pewnie kilku wzmocnień, szczególnie w defensywie. Jeśli piłkarze pojadą na obóz i przepracują go solidnie, to być może wiosną będzie o Unii głośno. Do końca rozgrywek jest jeszcze kilkanaście spotkań. Wiele się może wydarzyć. Będę im kibicował!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska