https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbójno. Rowerzysta zginął na miejscu. Potrącił go pijany kierowca

oprac. (ea)
62-letni rowerzysta jechał prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskową.
62-letni rowerzysta jechał prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskową. sxc
W Zbójnie niedaleko Golubia-Dobrzynia doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął w nim 62-letni mężczyzna.

Jak informuje policja, kierowca volkswagena transportera T4 podczas wyprzedzania samochodu ciężarowego z naczepą nie zachował ostrożności i uderzył w jadącego z przeciwka rowerzystę. 62-letni rowerzysta jechał prawidłowo i ubrany był w kamizelkę odblaskową.

Sicienko. Potrącony rowerzysta nie żyje; sprawca zbiegł

Rowerzysta zginął na miejscu. Kierowca volkswagena, 53-letni mężczyzna, miał 0,31 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policję.

Więcej informacji z Golubia-Dobrzynia i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/golubdobrzyn

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
michał
miałeś wypadek?
jesteś osoba poszkodowaną??
a może straciłes kogoś bliskiego?
Pomogę uzyskać odszkodowanie wszystkim poszkodowanym w wypadku.
kontakt: 501439712 lub [email protected]
j
ja
Nakaz kamizelek jest do bani -

Od kiedy istnieje nakaz używania kamizelek przez rowerzystów? Tak z ciekawości pytam.
Moim skromnym zdaniem większość problemów związanych z widocznością rowerzystów na drogach zniknęłoby gdyby:
1. z jednej strony mundurowi wzięli się wreszcie za batmanów na rowerach jeżdżących bez oświetlenia;
2. z drugiej zabrali się za wszystkich tych "niespodziewających się" i innych selektywnie ślepych za kółkiem.

Taka ciekawostka: z policyjnych statystyk wynika, że realny brak widoczności to coś około dwóch procent przyczyn wypadków z udziałem rowerów. Ustawodawca, kombinując przy przepisach w dalszym procesie dostosowywania PoRD do Konwencji Wiedeńskiej, będzie kierował się właśnie takimi danymi. Chyba wiadomo, co oznacza...
G
Gość
W Warszawie, Kaliszu, Krakowie, Oławie, Poznaniu, Pile, w całym regionie śląskim, w Szczecinie - wszędzie tam znajdziesz rowery poziome. One mają fotele z oparciami, wiele z nich ma duże kufry za fotelem (na przykład mój). Niektóre mają szerokie sakwy - jak fotel jest nisko, to sakwy na bagażniku sięgają wyżej ramion. Zabudowane trójkołowce produkują właśnie w Kaliszu. Mało brakowało (nie wystarczyło czasu a potem projekt upadł) a też bym zakabinował całkowicie mój rower.
Nakaz kamizelek jest bez sensu - lepiej wyegzekwować istniejący przepis o noszeniu świateł od zmierzchu do świtu - to wystarcz.
F
Franc
Boże drogi, a gdzie ty na naszych drogach widzisz rowery z fotelami z oparciem, z kuframi, trójkołowce???? Chyba z innych światów jesteśmy?! Ja tu na drogach widzę głównie stare rozklekotane , nieoświetlone rowery. Coraz częściej pojawiają się i te nowsze, młodzi ludzie na rowerach - ale ci są już jakby bardziej odpowiedzialni. Najgorsi są tacy właśnie po paru głębszych, wracających szlaczkiem po zmroku, bez oświetlenia i bez kamizelki. I oczywiście bez foteli i kufrów. Jedynie może z reklamówami przewieszonymi przez kierownicę. Chyba innymi drogami jeździsz :/
G
Gość
Nakaz kamizelek jest do bani - od tyłu kamizelka nie jest całkowicie zasłonięta przez oparcia fotela i kufer a od przodu zasłaniają ją nogi i kierownica. Nie wspominając o zabudowanych trójkołowcach bo tam to nawet głowę rowerzysty mało co widać. Myśl, na świecie są nie tylko stare, nieoświetlone Wigry3 i Ukrainy oraz supermarketowe górale.

Boże drogi, a gdzie ty na naszych drogach widzisz rowery z fotelami z oparciem, z kuframi, trójkołowce???? Chyba z innych światów jesteśmy?! Ja tu na drogach widzę głównie stare rozklekotane , nieoświetlone rowery. Coraz częściej pojawiają się i te nowsze, młodzi ludzie na rowerach - ale ci są już jakby bardziej odpowiedzialni. Najgorsi są tacy właśnie po paru głębszych, wracających szlaczkiem po zmroku, bez oświetlenia i bez kamizelki. I oczywiście bez foteli i kufrów. Jedynie może z reklamówami przewieszonymi przez kierownicę. Chyba innymi drogami jeździsz :/
F
Franc
Nakaz kamizelek jest do bani - od tyłu kamizelka nie jest całkowicie zasłonięta przez oparcia fotela i kufer a od przodu zasłaniają ją nogi i kierownica. Nie wspominając o zabudowanych trójkołowcach bo tam to nawet głowę rowerzysty mało co widać. Myśl, na świecie są nie tylko stare, nieoświetlone Wigry3 i Ukrainy oraz supermarketowe górale.
G
Gość
I po co zakładać kamizelki, skoro kierowcy i tak rozjeżdżają rowerzystów?

Twój sarkazm jest tu nie na miejscu. Odpowiem ci jak uczeń w szkole - Kamizelki należy zakładać, żeby być lepiej widocznym na drodze , zwłaszcza o zmroku.

To może po co w ogóle wsiadać na rower?
Po co w ogóle wychodzić z domu?
Rowerzyści też nie są bez winy. Ilu pijanych rowerzystów wtargnęło pod nadjeżdżający samochód?
Albo ilu takich na nieoświetlonym rowerze i w ciemnych ciuchach uniknęło śmiewrci tylko dlatego, że w ostatnim momencie kierowca go zobaczył i ominął?
Ilu rowerzystów jeździ rowerami bez świateł?
A ci w kamizelkach przynajmniej są widoczni.
g
gość
A może tak akcja "kierowco, zbadaj wzrok"?
Taka ciekawostka; przeciętny polski mistrz kierownicy w try miga odzyskuje wzrok po przekroczeniu zachodniej granicy. Zawsze mnie ten fenomen zastanawiał. Wyjaśni mi to ktoś?

Pomimo wszystko, 1 - inna kultura na drogach, 2 - inne, wyższe "kary". Ale, widział może ktoś vw T4 z naczepą ?
j
ja
A może tak akcja "kierowco, zbadaj wzrok"?
Taka ciekawostka; przeciętny polski mistrz kierownicy w try miga odzyskuje wzrok po przekroczeniu zachodniej granicy. Zawsze mnie ten fenomen zastanawiał. Wyjaśni mi to ktoś?
T
Tantrum
Pytanie było retoryczne, ale z odpowiedzią się zgadzam.

Niestety, kierowcy traktują rowerzystów jak śmieci - zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo przejazdu, nie zachowują odstępu 1m podczas wyprzedzania, wyprzedzają, pomimo że z naprzeciwka jedzie rowerzysta (w tym przypadku rowerzysta zginął). Dróg dla rowerów jak na lekarstwo, a te, które są, to często jakaś parodia (np. droga dla rowerów na ul.Paderewskiego w Grudziądzu), a prawo dopuszcza jazdę rowerem po chodniku jako specjalne wyjątki.

W zasadzie przy każdym wyjeździe rowerem do miasta spotykam się z jakąś niebezpieczną sytuacją z winy kierowcy pomimo tego, że mam ubraną kamizelkę i jeżdżę zgodnie z przepisami (mam prawo jazdy, jeżdżę także samochodem), a także mam przepisowo wyposażony rower i dodatkowo lusterko wsteczne.

PS. Tylko proszę nie mówić, że rowerzyści też nie przestrzegają przepisów. To prawda, ale nie powód, żeby się mścić. Jak rowerzysta zrobi coś głupiego wobec kierowcy, to w 99% zginie rowerzysta, a kierowcy nic się nie stanie. Jeśli kierowca zrobi coś głupiego wobec rowerzysty, to ucierpi także w zasadzie wyłącznie rowerzysta.
x
xx
po to ze tysiac innych kierowcow jednak zauwazy i nie doprowadzi do teagedii
T
Tantrum
I po co zakładać kamizelki, skoro kierowcy i tak rozjeżdżają rowerzystów?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska