Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt słodki budżet, więc podrożeją wódka, papierosy i benzyna...

Rozmawiała Agnieszka Domka-Rybka
Paweł Cymcyk, analityk finansowy ING TFI
Paweł Cymcyk, analityk finansowy ING TFI archiwum GP
Paweł Cymcyk, analityk finansowy ING TFI.

- W Sejmie trwają gorące rozmowy na temat projektu przyszłorocznego budżetu. Minister Jacek Rostowski zakłada, że dochody wyniosą prawie 300 mld zł, wydatki nie będą wyższe niż 334 mld zł, zaś deficyt nie przekroczy 35 mld zł. Czy to nie jest, pana zdaniem, zbyt optymistyczny scenariusz?
- Wszystko zależy od tego, co będzie działo się w Unii Europejskiej, od której decyzji, jako członkowie Wspólnoty, jesteśmy uzależnieni. Jednak już wiadomo, że gospodarka niemiecka na początku 2013 roku zwolni. Dlatego pierwszy kwartał tego roku będzie dla UE bardzo trudny.
Polska odczuje to z trzymiesięcznym opóźnieniem, mniej więcej w kwietniu i dopiero wtedy będzie wiadomo, czy i jakie zmiany trzeba wprowadzić do budżetu. Ja bym jednak nie zakładał tak optymistycznie, że wpływy wyniosą prawie 300 mld zł, a raczej, że będzie to mniej o jakieś 12 mld zł.

- Wzrost PKB, według założeń projektu budżetu, ma wynieść 2,2 procent. Ekonomiści przekonują zaś, że nie będzie 2 procent.
- To jest, niestety, również zbyt optymistyczna prognoza, bo nie powinno być więcej niż 1,6 - 1,8 procent.

- Jeśli to się nie uda, to, jak pan myśli, co zdecyduje rząd: sprzedawać obligacje, czyli jeszcze bardziej zadłużać się, czy ciąć wydatki? A mówiąc prostym językiem: jak odczuje to przeciętny Kowalski?
- Nie spodziewam się podwyżki podatku VAT, choć unijny limit wynosi 25 procent, a my mamy 23 procent. Myślę, że rząd będzie potrzebował grubszych pieniędzy, niż otrzymałby z VAT-u. Raczej nie wprowadzi również zmian w podatku dochodowym, a bardziej uderzy w akcyzę, bo to jest konkretna gotówka! Mogą więc podrożeć papierosy, alkohol i benzyna. Najpóźniej w drugiej połowie przyszłego roku, ale jest to bardzo prawdopodobne. Ponadto jeszcze bardziej spadną stopy procentowe. Już widać, po ostatnich obniżkach, że Rada Polityki Pieniężnej dalej pójdzie w tym kierunku. Oznacza to, że w dół pójdzie oprocentowanie lokat, mniej też zapłacimy za karty kredytowe. Spadną raty kredytów złotówkowych, ale, jeśli chodzi o hipoteczne, które są rozłożone w czasie, będą to raczej zmiany minimalne, klienci mogą ich w ogóle nie odczuć.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska