Zderzenie cieżarówki z samochodem osobowym na krajowej "jedynce".
Najprawdopodobniej mężczyzna wyjeżdżający autem osobowym z zatoczki autobusowej nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu ciężarówką. Tir uderzył w bok samochodu osobowego. Kierowca osobówki odniósł ciężkie obrażenia ciała, w stanie ciężkim trafił do szpitala. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało.
Za ciężarówką jechali policjanci - kursanci ze Szkoły Policyjnej w Słupsku, którzy pomogli poszkodowanemu do czasu przyjazdu straży pożarnej, która pierwsza była na miejscu zdarzenia.
Przeczytaj także:Motocyklista uderzył w auto. Zginął na miejscu
Teraz na miejscu wypadku policja kieruje ruchem wahadłowo.
- Wszystko działo się szybko - opowiada Mariusz Miller, świadek zdarzenia. - Z kolegami wybiegliśmy ze swojego auta do osobówki. Kierowca był świadomy. Utrzymywaliśmy z nim cały czas kontakt.
Panowie fachowo udzielili pierwszej pomocy do czasu przyjazdu straży pożarnej - Kolega zadzwonił po straż - dodaje Damian Dziubałtowski. - Mariusz sprawdził, czy pan ma tętno, przecięliśmy jego pasy i odcięliśmy zapłon by nie doszło do pożaru.
Kamil Wybarz i Łukasz Moceler zabezpieczyli płynność ruchu i miejsce zdarzenie przed osobami postronnymi.
Obecni już na miejscu strażacy wyciągnęli kierowcę osobówki, którego przetransportowano do aleksandrowskiego szpitala.
Policja ustala przyczyny zdarzenia.
Czytaj e-wydanie »