Pod Strzelewem zderzyły się trzy samochody - dwie ciężarówki (w tym jedna mniejsza - dostawczy mercedes) i auto osobowe. Większe auta transportowały prosiaki (tir) i narzędzia budowlane (mercedes).
Przeczytaj także: Śmiertelny wypadek w Dąbrówce Słupskiej. Dwie osoby nie żyją
- Mimo reanimacji nie udało się uratować 43-letniego kierowcy forda mondeo - mówi Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Jak ustalił na miejscu reporter pomorska.pl to auto zarejestrowane jest w powiecie nakielskim.
W miejscu wypadku droga wciąż jest nieprzejezdna. - Samochód przewożący zwierzęta ma specjalne zabezpieczenia uruchamiane podczas wypadku i troche to trwa zanim zostanie usunięty z drogi - wyjaśnia Słomski.
Policjanci kierują ruch objazdami.
Nieoficjalnie, wedle wstępnych ustaleń - forda mondeo na łuku drogi zarzuciło, zjechał na przeciwny pas jazdy. Uderzając w dostawczego mercedesa zepchnął go z drogi, a następnie uderzył w bok uciekającego przed nim na przeciwny pas jazdy ciężarowym ze świaniami.
- Ale jak w rzeczywistości było - ustali śledztwo pod nadzorem prokuratury - podkreśla policja.
- Na miejscu działania prowadzą policjanci - mówi Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Droga jest nieprzejezdna.