https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdzisław Brzykcy z Luszkowa przywołuje smaki naszego dzieciństwa

es
Zdzisław Brzykcy: - Te bochenki piekę w tradycyjnym piecu
Zdzisław Brzykcy: - Te bochenki piekę w tradycyjnym piecu es
- Kiedyś podpatrywałem, jak mama i babcia robiły krówki z melasy, syropu buraczanego - wspomina Zdzisław Brzykcy. Dziś zaopatruje nasze spiżarnie w tradycyjne produkty.

- Klienci są coraz bardziej świadomi tego, co należy jeść. Stawiają nie ne farmaceutyki, ale na tradycyjną zdrową żywność - Zdzisław Brzykcy.

W Luszkowie (powiat świecki) znajduje się wyjątkowy budynek - chata z 1801 roku. To właśnie tutaj mieszka i pracuje pan Zdzisław. - Ten dom postawili menonici - zdradza. - Z boku stoi XVIII-wieczny spichlerz, który przeniosłem z Ostrowa Mazowieckiego. Kupiłem go od wnuka hrabiego Jana Ostrowskiego, dawnego właściciela tej miejscowości. W XIX wieku Luszkowo zamieszkiwane były przez ludność wyznania ewangelickiego. Kolejna rzecz, nasza wieś jest położona w pradolinie Wisły, więc to wyjątkowo urokliwie miejsce.

Chleb i smalec w duecie

Czym kusi fanów tradycyjnych smaków i zdrowych produktów pan Zdzisław? Numerem jeden jest chleb orkiszowy na miodzie z oliwką, z kminkiem. Oczywiście, pieczony sposobem naszych babć.

- Idealnie pasuje do niego smalczyk - pokazuje pan Zdzisław. - A tutaj są domowe krówki na śmietance kremowej. Robię je od 54 lat czyli od dzieciństwa. Przez piętnaście lat towarzyszyłem mamie przy ich produkcji. Pamiętam też, jak mama robiła je z babcią - wówczas powstawały z melasy, syropu buraczanego.

Wśród produktów pochodzących z Luszkowa jest też sok malinowy na miodzie. - Dobry dla zdrowia - dodaje pan Zdzisław. - Każdy owoc, który nie jest pryskany, jak owoce z sadów przemysłowych - ma takie właściwości.

Przyjeżdża do Torunia i Bydgoszczy

Pana Zdzisława mogą znać osoby, który zaglądają na Wolny Jarmark Toruński - imprezę organizowaną przy ruinach zamku krzyżackiego. Ale nie tylko.

Przeczytaj też: Wolny Jarmark Toruński

- Co dwa tygodnie pojawiam się ze swoimi wyrobami również w Bydgoszczy - dodaje. - Zanim trafiłem do Luszkowa, mieszkałem w Krakowie. Czy żałuję przeprowadzki? Ależ skąd. To niesamowite miejsce - daje natchnienie, przynosi spokój.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W Świeciu brakuje jarmarków z tradycjną wiejska żywnością
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska