Mimo iż krótki, wspólny patrol z "Pomorską" okazał się owocny.
Zaczęliśmy od osiedla Jana Pawła II, skąd docierają do nas sygnały od Czytelników, którzy wskazują na nieporządek.
Śmieci i gruz wszędzie
- My również odbieramy mnóstwo telefonów z podobnymi zarzutami - mówi Janusz Nejmant, strażnik miejski.
Po oględzinach we wskazywanym przez mieszkańców miejscu, sprawdziliśmy na mapkach w Urzędzie Miasta, do kogo należy zaśmiecony teren.
- Okazuje się, że część - łącznie ze schodami należy do sieci supermarketów "Lidl", natomiast część wokół pustostanu - do Spółdzielni Mieszkaniowej "Wiarus" - dodaje Janusz Nejmant. - To miejsce nie tylko straszy nieporządkiem - bo wszędzie leżą śmieci, ale także jest niebezpieczne. Nieuprzątnięty gruz, brak zabezpieczenia pustostanu, w którym niedawno się paliło.
Wspólnie odwiedziliśmy zatem prezesa mieszkaniówki.
- Domyślam się, że dzwonią do was mieszkańcy budynku wojskowego - mówi prezes Andrzej Grabarz. - Na bieżąco staramy się sprzątać, ale po osiedlach chodzą ludzie, którzy wygrzebują coś ze śmietników - także tego przy budynku wojskowym. Wybierają, a reszta śmieci wydostaje się na zewnątrz i roznosi się z wiatrem także na nasz teren. Prosiłem w Urzędzie Miasta i dostałem, krzewy, które chciałem posiać tam, aby zatrzymywały "ich" śmieci. Niestety, kiedy odkopaliśmy ziemię, okazało się, że jest nią przysypany beton i w tym miejscu nie mogliśmy ich zasiać.
Prezes utrzymuje też, że w okolicy pustego budynku śmieci także młodzież.
- Siedzą przy schodach, jedzą chipsy, piją różne trunki, niszczą zabezpieczenia wokół pustostanu - wymienia prezes "Wiarusa".- Umieściliśmy tam tabliczki z informacją: "Wstęp wzbroniony" i zostały połamane. Obiekt był otoczony drutem, posmarowany smołą, byłą siatka zabezpieczająca - nic nie przeszkodziło wandalom w zniszczeniu tego.
Prezes podkreśla, że są spółdzielnią upadłą, nie mają środków na wykonywanie większych prac.
- Na naszym koncie siedzi komornik - podkreśla Andrzej Grabarz. - Mimo to wynajęliśmy firmę, która dba o porządek. I stara się to na bieżąco robić.
- Dla nas nie jest argumentem to, że kogoś nie stać na bieżące porządki - informuje Nejmant. - Właściciel musi dbać o to, by na jego terenie było bezpiecznie i czysto.
Strażnicy ukarali prezesa mandatem za nieutrzymywanie porządku w obrębie os. Jana Pawła II. Podobnie jak później przedstawiciela "Lidla". Obaj zostali pouczeni, że należy zabezpieczyć miejsca, w których istnieje zagrożenie. Do poniedziałku teren ma być uprzątnięty i zabezpieczony.
Wesołe jest życie 20-latka
Wracając z interwencji strażnicy przy Alei 3 Maja dostrzegli mężczyznę, który spacerował z psem. Nie uszło im to, że nie posprzątał po swoim pupilu.
- 21-letni Łukasz Ch. bez dyskusji przyznał się i przyjął mandat - mówi Nejmant. - Następnym razem pewnie nie zapomni pakietu sanitarnego.
Nie upiekło się także młodym mężczyznom, którzy pili alkohol na skwerku przy ulicy Danie-lewskiego.
- Taki ładny widok, gdybyśmy pili w domu, takiego by nie było - mówili 24-letni Marek S. i 22-letni Dariusz Ś. przyjmując mandat.