Zebraliśmy prawie 2 tony śmieci!

Za porządek w lesie odpowiada leśniczy miejski który od miasta dostaje nie małe pieniądze.Ja mam wrażenie ,że jego interesuje wszystko tylko nie lasy miejskie.

To nie ma znaczenia,że leśniczy to jest nasze wspólne dobro i powinno być posprzątane i mnie nie interesują wymówki typu to nie moja działka tak się tłumaczą leniwi i niekompetentni urzędnicy pozbawieni wyobraźni i wolnej woli.Podałem prosty sposób na pozbycie się śmieci i jeśli musi być zmienione prawo bo urzędnik nie myśli bez przepisu to w Warszawie bez łaski posłowie w ciągu tygodnia powinni je zmienić za to mają płacone z naszych podatków.Za dużo w naszym kraju dzieje się źle dzięki głupim urzędnikom,którzy nawet nie pierdną bez podkładki w przepisach.

Za porządek w lesie odpowiada leśniczy miejski który od miasta dostaje nie małe pieniądze.Ja mam wrażenie ,że jego interesuje wszystko tylko nie lasy miejskie.

Nie krytykuję ,ale prawie 2 tony śmieci to po prostu kpina z tej szlachetnej akcji ja sam gdybym się uparł to w ciągu dnia nazbierałbym z 500kg śmieci nasze lasy a zwłaszcza za szpitalem i w rudniku są bardzo zaśmiecone,gdzie ten sławetny Patrol Ekologiczny naszej ,,kochanej straży miejskiej",który zajmował się wystawianiem mandatów za wjazd do lasu a nie śmieciami!!!Moja propozycja,aby taka akcja sprzątania lasów trwała non stop a nie od święta!!!W prosty sposób można to przeprowadzić zamiast karać mandatami za głupoty typu picie piwa w miejscu publicznym czy złe parkowanie itp.zaproponować posprzątanie kawałka lasu lub wysoka grzywna. Pieniądze z mandatów idą do urzędasów a nie powinny!W taki sposób ukarało by się delikwentów a nasze lasy by odżyły od śmieci,ale jak znam życie i deb***ne prawo oraz opornych urzędników moja propozycja to utopia!!!Pozdrawiam śmieciarzy leśnych i proszę opamiętajcie się nie śmiećcie w lasach!!!!!!!!!!!