Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zebranie z pracownikami Klose w Czersku. Nikt z zarządu się nie pojawił. Nastroje burzliwe

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Maria Sowisło
Nadal nikt nic nie wie - taki wniosek nasuwa się pracownikom Czerskich Fabryk Mebli Klose, którzy dzisiaj (30 maja 2023 r.) mieli się spotkać z inspektorami pracy ze Słupska. Na zebraniu nie pojawił się nikt z Państwowej Inspekcji Pracy ani z zarządu fabryki Klose. Pracownicy są rozczarowani. Wypłat nie dostają od kwietnia.

We wtorek (30 maja 2023 r.) na konta pracowników Czerskich Fabryk Mebli Klose wpłynęło po 200 zł. Nikt jednak nie wie, co to są za pieniądze, bo w tytule wpłaty nie ma żadnego opisu.

- Nic nie wiemy. Wypłat nie mamy od kwietnia. Czy to jest część wypłaty, czy zaliczka już za maj, czy socjal? Nikt nic nie wie. Te 200 zł to jest śmiech. Sobie wypłaty pewnie wzięli, a nam rzucili resztki – wyjaśnia nam jeden z pracowników fabryki Klose (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) i dodaje, że wiele sobie obiecywał po dzisiejszym zebraniu w siedzibie firmy w Czersku.

- Nikt do nas nie przyszedł. Ani inspekcja pracy, ani nikt z zarządu. Widzę, że jest już po zakładzie ale mogliby chociaż do nas przyjść i spojrzeć nam w oczy. Prawdę powiedzieć – dodaje pracownik, a inny dodaje: - Dzisiaj usłyszeliśmy tylko to, że zakład ma iść na likwidację, bo nie może być upadłości, bo nie ma swojego majątku. Podobno wniosek o likwidację nie jest złożony w sądzie, bo nie zakończyła się restrukturyzacja zakładu. A miała trwać do końca kwietnia. To kiedy my dostaniemy wypłaty? Ile mamy na nie jeszcze czekać – zastanawia się jeden z pracowników.

Z relacji osób będących na spotkaniu wynika, że po złożeniu wniosku o likwidację firmy, zarząd złoży wniosek do Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. Stąd mają pochodzić pieniądze na wypłaty i odprawy.

- Fundusz przeleje pieniądze na konto firmowe i tyle je będziemy widzieć. Nic nie dostaniemy – denerwuje się jednak z pracownic. - Cały czas coś wywożą z zakładu. Gdzie jest nasza tarcica? Jeśli sprzedana, to gdzie są z tego pieniądze? Powinni nam w pierwszej kolejności dać wypłaty. Oni pewnie zwlekają z tą likwidacją, żeby mogli jeszcze wywieźć co tylko się da – dodaje.

Podczas spotkania jeden z pracowników miał podkreślać, że każdy może się zwolnić z art. 55 Kodeksu pracy, czyli z powodu rażącego złamania Prawa pracy przez pracodawcę.

- I wtedy nie dostaniemy odpraw. Jak my mamy im w cokolwiek wierzyć? Moje pieniądze mają z mojej wypłaty i sobie nimi zarządzają. Niech nam zarząd w oczy spojrzy! – denerwuje się kolejny pracownik.

Udało nam się ustalić, że Czerskie Fabryki Mebli w zakładzie przy ulicy Szkolnej w Czersku nie mają swoich budynków ani maszyn. Hale produkcyjne są dzierżawione, a urządzenia w leasingu. Zgodnie z Krajowym Rejestrem Sądowym, w zarządzie spółki zasiadają tylko dwie osoby - prezes Holger Guenthel oraz powołany w marcu 2021 r. na członka Marek Szpręga. Pierwszy z panów ma obywatelstwo niemieckie, a drugi figuruje również w zarządach spółek meblarskich w Gościcinie i Nowym oraz firmie z Łodzi oferującej bezpieczne kosmetyki dla dzieci.

Niestety nie udało nam się skontaktować z zarządem firmy oraz przedstawicielem związków zawodowych Czerskich Fabryk Mebli Klose.

Dziennik Bałtycki TV

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zebranie z pracownikami Klose w Czersku. Nikt z zarządu się nie pojawił. Nastroje burzliwe - Dziennik Bałtycki

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska