Dzieci zaprasza na poszukiwania koguta, a dorosłym opowiada legendy lub zabiera ich w podróż do XIX-wiecznego miasta.
Bydgoszczanka postanowiła połączyć pasje z pomysłem na biznes. Na studiach - z zakresu turystyki i rozwoju regionu - zdobyła uprawnienia przewodnika wojewódzkiego. W tym roku wzięła udział w szkoleniu dla bezrobotnych na temat podstaw prowadzenia własnej firmy.
- Jeszcze przed ukończeniem kursu oprowadzałam grupy turystów po Bydgoszczy - mówi Daria Brodziak. - Zauważyłam, że osoby przyjeżdżające do miasta chcą je lepiej poznać i potrzebują przy tym pomocy fachowca. Tymczasem w Bydgoszczy jest niewiele miejsc, gdzie można znaleźć przewodników miejskich i to takich, którzy opowiedzą nie tylko o zabytkach.
Nagroda za łapanie koguta
Bydgoszczanka postanowiła założyć własną firmę. Nazwała ją Visite.pl i uruchomiła w lipcu tego roku. Od początku nie musiała się martwić o klientów. - Polecała mnie Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna, miałam własną stronę internetową i z czasem turyści zaczęli przekazywać sobie kontakt do mnie - mówi Daria Brodziak. - Szczyt sezonu przypadł w mojej firmie w październiku. Zgłaszały się do mnie uczelnie, firmy, organizacje pozarządowe, szkoły i turyści indywidualni.
Oprowadzałam po Bydgoszczy osoby z różnych krajów europejskich. Był też nawet jeden Chińczyk.
Bydgoszczanka szybko odniosła sukces. Już po kilku tygodniach działalności zdobyła nagrodę za Najlepszy Produkt Turystyczny Regionu 2008. Kujawsko-Pomorska Organizacja Turystyczna doceniła jej grę miejską "Łap Koguta". - Podczas zabawy dzieci muszą rozwiązać dziewięć zagadek - tłumaczy zasady gry Daria Brodziak. - Gdy odpowiedzą poprawnie na pytania, otrzymują wskazówki.
Pomogą im one w odnalezieniu koguta legendarnego mistrza Twardowskiego, bez którego nie może on wrócić na księżyc. W trakcie dwugodzinnej gry dzieci spotykają między innymi archeologa, któremu pomagają wykopać skarb. Rozmawiają też z aptekarzem i paziem króla.
Pani Daria dodaje, że chciałaby aby turyści w nietypowy sposób zwiedzali miasto. - Nie chcę, by tylko za mną chodzili, patrzyli tam gdzie im wskaże i słuchali tego co mówię. Szybko się znudzą - mówi Daria Brodziak. - Dlatego chce ich zabierać na wycieczkę śladami legend i duchów miasta, pokazać XIX-wieczną Bydgoszcz z kanałami wodnymi oraz zachęcić do udziału w warsztatach plastycznych.
Poczęstunek u menonitów
W przyszłym roku właścicielka Visite.pl planuje stworzyć na bydgoskiej starówce punkt, gdzie turyści będą mogli o określonej godzinie przyjść i będą pewni, że spotkają tam przewodnika miejskiego.
- Każdy będzie mógł kupić bilet na zwiedzania miasta - dodaje Daria Brodziak. - Chciałabym też rozwinąć współpracę z innymi firmami i organizacjami pozarządowymi. Już też wspólnie z nimi przygotowuję wycieczkę na przykład do Chrystkowa, gdzie turyści mogą zobaczyć jak żyli w XVII wieku holenderscy osadnicy, czyli menonici. Ostatnio zwiedzaliśmy starą chatę, a panie z koła gospodyń wiejskich ubrane w tradycyjne stroje, częstowały menonickimi potrawami.