https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zestrzelonym rosyjskim pilotom nie otwierają się spadochrony? "Martwy nic nie powie"

Kazimierz Sikorski
Rosyjski myśliwiec Su-27. Zdjęcie ilustracyjne.
Rosyjski myśliwiec Su-27. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Vitaly V. Kuzmin, licencja CC-BY-SA 4.0
Zdaniem ukraińskiego wywiadu, rosyjskim pilotom nie otwierają się spadochrony po zestrzeleniu. Ktoś celowo może je składać niewłaściwie przed lotem, bo martwy pilot nie powie światu o ich zbrodniczych misjach.

Rosyjskim pilotom zestrzelonym nad Ukrainą nie otwierają się spadochrony. Przypadek? Nie sądzimy – podał brytyjski portal randrlife.co.uk, powołując się na ukraiński wywiad.

Jak wykazano kilka dni temu ukraiński system obrony przeciwlotniczej zestrzelił rosyjski myśliwiec Su-27. Pilot zdołał się katapultować, jednak spadochron mu się nie otworzył i mężczyzna zmarł.

Ukraińscy wojskowi przebadali szczątki wielu zestrzelonych maszyn wroga oraz spadochrony pilotów, którzy zginęli. Wstępne wyniki wykazały, że jedną z możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy mogło być celowe złożenie spadochronu w niewłaściwy sposób przed rozpoczęciem lotu – podkreślono komunikacie ukraińskiego wywiadu.

Uznaliśmy, że postawienie tych ludzi przed wymiarem sprawiedliwości i ujawnienie prawdy całemu światu o ich atakach nie jest zgodne z regułami Kremla – czytamy w komunikacie.

Dodano, że lepiej było „poprawić” trochę spadochron przed odlotem. Bo martwy pilot nikomu nic nie powie. – stwierdzono w komunikacie prasowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska