Ziemia mogileńska. Zakończyły się obchody rocznicy zbrodni katyńskiej

Uroczystości obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozpoczęły się nabożeństwem w mogileńskiej Farze. Mszy przewodniczył biskup Bogdan Wojtuś.

Kondolencje z Mogilna

Częścią nabożeństwa było odczytanie i podpisanie treści kondolencji. Wyrazy współczucia od mieszkańców ziemi mogileńskiej zostaną wysłane do współpracowników tych, którzy zginęli 10 kwietnia. W liście kondolencyjnym czytamy: "Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o katastrofie lotniczej w Smoleńsku i tragicznej śmierci Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii Kaczyńskiej oraz członków polskiej delegacji i załogi samolotu, pielgrzymujących do Katynia, by oddać cześć naszym pomordowanym w 1940 roku Rodakom. (...). Będziemy ich opłakiwać i przypominać zasługi dla narodu i państwa polskiego. Społeczeństwo oraz władze samorządowe ziemi mogileńskiej łączą się w wielkim bólu z bliskimi tej niewyobrażalnej tragedii. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić wielkiej pustki, jaka pozostała po stracie Tych najwspanialszych obywateli Polski. (...)".

Kwiaty i znicze pod pomnikiem

Kolejną częścią obchodów były uroczystości na cmentarzu. Tu po krótkiej modlitwie pod pomnikiem ofiar sowieckiej zbrodni złożono kwiaty i znicze. Adam Kowalski, szef Rodzin Katyńskich ziemi mogileńskiej z ostatniego pobytu na Wschodzie przywiózł sadzonki drzewek. Zostały one zasadzone w parku miejskim, w pobliżu pomnika księdza Piotra Wawrzyniaka. W sobotę w Mogilnie odbył się też Modlitewny Marsz Milczenia, mający być hołdem dla ofiar katastrofy lotniczej.

Mieszkańcy ziemi mogileńskiej wciąż wspominają tragedię. O swoich przeżyciach podczas weekendowych obchodów dzielił się Adam Kowalski, który 10 kwietnia był w Katyniu.

Te wspomnienia są wciąż bardzo żywe...

Swoimi przeżyciami z naszym reporterem podzielił się też ksiądz Andrzej Panasiuk, którego informacja o katastrofie zastała w parafii. - Zadzwonił do mnie telefon w momencie, gdy pracowałem przed komputerem. To był mój parafianin, który prosił abym włączył telewizor. Mówił, że wydarzyła się tragedia - relacjonuje proboszcz. Ks. Panasiuk wspomina przyjaciół, których stracił w katastrofie. - Przyjaźniłem się z Januszem Zakrzańskim (aktorem - przyp. red.). Wiele lat współpracowaliśmy ze sobą, odwiedzaliśmy się nawzajem. Często bywał w Mogilnie - mówi. Proboszcz parafii św. Jana Apostoła wspomina, jak dwa tygodnie temu rozmawiał z Tomaszem Mertą, wiceministrem kultury. - Ten człowiek zrobił wiele dla Klasztoru - dodaje ks. Panasiuk.

Starosta mogileński Tomasz Barczak także wspomina ludzi, których znał osobiście, z którymi miał kontakt - to Poseł Wiesław Woda, Jolanta Szymanek-Deresz, Andrzej Przewoźnik.