Drogowcy w Bydgoszczy przekonują, że byli gotowi na przyjście zimy. Mimo wszystko w środę i czwartek doszło do kilkudziesięciu kolizji.

W środę po raz pierwszy w tym sezonie zima przypomniała o sobie bydgoskim kierowcom. Od rana we wszystkich zakątkach miasta padał śnieg. Taka pogoda utrzymała się niemal przez cały dzień. Dodatkowo ujemna temperatura sprawia, że biały puch pozostanie z nami przynajmniej na kilka kolejnych dni.

Centrum przy ulicy Redłowskiej w Bydgoszczy starało się zareagować możliwe jak najszybciej. Pierwsze pługosolarki wyjechały na najważniejsze ulice w środę o godzinie 10.

- W miarę upływu czasu na bydgoskich ulicach jednocześnie było ich 12. Odśnieżane były przede wszystkim podjazdy oraz główne szlaki, po których porusza się komunikacja miejska - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

W czwartek w odśnieżanie m.in. chodników, ścieżek rowerowych i przystanków komunikacji miejskiej zaangażowało się 160 osób. - Wspierane one były 17 mikropługami. Teraz naszym głównym zadaniem jest utrzymanie topnienia śniegu na jezdni - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski.

Mimo pracy drogowców nie obyło się bez kolizji. - W środę przez cały dzień zanotowaliśmy ich 25, a w czwartek do godziny 15 było ich 17 - wylicza nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

Zima pozostanie z nami na dłużej. W najbliższych dniach synoptycy przewidują ocieplenie i dodatnie temperatury, ale w nocy w dalszym ciągu utrzymają się mrozy. Będzie zatem bardzo ślisko.