Trzy lata więzienia to ma być minimalna kara, z jaką musieliby się liczyć sędziowie, którzy ulegną i przyjmą korzyść majątkową w zamian za wydanie korzystnego wyroku.
Takie zmiany w kodeksie karnym chciałby wprowadzić minister Zbigniew Ziobro, szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny.
- Prokuratorzy i sędziowie stoją na straży praworządności i bezpieczeństwa Polaków - mówi minister. - Można i należy od nich wymagać więcej niż od przeciętnych obywateli. Gdy obywatel staje przed sądem, musi mieć przekonanie, że trafia na obiektywnego, bezinteresownego sędziego, na którego nie można wpłynąć przez łapówkę - dodaje minister Ziobro.
Obecnie polskie prawo nie przewiduje szczególnego karania sędziów, ani przedstawicieli jakichkolwiek innych zawodów za czyny o charakterze korupcyjnym. Wobec wszystkich obywateli stosuje się ogólne przepisy kodeksu karnego.
A ten w artykule 228 punkcie 1 stanowi: „Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”
Wyższą karą są zagrożone natomiast te osoby, które - w przypadku udowodnienia im winy - uzasadniały wydanie odpowiedniego postanowienia (np. wyroku sądu) od otrzymania łapówki. W takich przypadkach prawo pozwala karać winnych nawet na 10 lat więzienia.
To nie pierwszy raz, kiedy resort zapowiada baczniejsze patrzenie na ręce sędziom.
Wiosną na polecenie Ziobry w Prokuraturze Krajowej powstała nowa komórka. Utworzony wtedy Wydział Spraw Wewnętrznych to coś więcej niż zespół audytorów pilnujących przestrzegania przepisów przez prokuratorów.
Czytaj również: Prostytutka w Stryszku zamordowana. Kto jest sprawcą?
Bliżej mu do Biura Spraw Wewnętrznych, działającego w Komendzie Głównej Policji. Jego zadaniem jest prowadzić wewnętrzne śledztwa w sprawach sędziów i prokuratorów, którzy dopuścili się przekroczenia uprawnień. Rozpatruje sprawy z całego kraju.
O jego powstaniu informowaliśmy w maju. Od tego czasu do tej jednostki wpłynęło z całej Polski kilkanaście postępowań dotyczących sprzedajnych sędziów i śledczych prokuratury. Ile postępowań dotyczy przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości z naszego regionu?
- W repertorium, w którym są rejestrowane postępowania w sprawach karnych prowadzone przez prokuratora, policję i inne organy nie odnotowano spraw, których przedmiotem są działania podejmowane przez sędziów, prokuratorów i asesorów w okręgach toruńskim, bydgoskim i włocławskim - odpowiada Ryszard Tłuczkiewicz, zastępca dyrektora biura prezydialnego Prokuratury Krajowej.
Głośną sprawą korupcyjną z prawnikiem w roli głównej był proces adwokata Bartosza P. z Bydgoszczy. Został skazany w 2013 roku za to, że w zamian za 108 tys. zł obiecywał płatną protekcję. Wyrok brzmiał: 2 lata w zawieszeniu.