Spotkanie przygotowało już po raz jedenasty Stowarzyszenie Absolwentów UMK. Dawni studenci uczestniczyli we mszy św. w Kościele Akademickim ojców jezuitów, a później złożyli kwiaty pod pomnikiem Kopernika. Grupa absolwentów, która przed pół wiekiem została magistrami otrzymała podczas uroczystości w uniwersyteckiej auli listy gratulacyjne.
Byli studenci UMK zjechali z całego świata. Nie zabrakło biologów mieszkających teraz w Kanadzie, Niemczech i Szwajcarii. Pojawiła się spora grupa geografów - stali się magistrami w 1965 roku. Niektórzy przyjechali specjalnie z Nowego Jorku i ze Szwecji. Większość jednak opuściła Toruń dla innych miast w kraju, jak grupa matematyków broniąca dyplomów w 1963 roku.
- Po ukończeniu studiów zamieszkałam w Olsztynie i uczyłam matematyki w liceum - wspominała Marta Pawłowicz (z domu Skonieczna). - Ostatnie dziesięć lat pracy zawodowej spędziłam jako doradca metodyczny przy nowej maturze, która miała się pojawić już w 2002 roku. Mogę się pochwalić, że przeniosłam na teren olsztyńskich szkół Kangura matematycznego, o którym dowiedziałam się właśnie w Toruniu.
- Wszyscy znają sentencję, że matematyka jest królową nauk, ale nie każdy wie dlaczego - dodali z dumą Józef i Janina Otrębowie, którzy poznali się na studiach matematycznych w Toruniu, a ich dzieci również kontynuują naukowe tradycje rodzinne na UMK. - To Kant powiedział, że w każdej nauce jest tyle prawdy, ile w niej matematyki. Całe życie się o tym przekonywaliśmy. Miał rację.
_W spotkaniach uczestniczyli również Michał Zaleski oraz Konstanty Dombrowicz, prezydenci Torunia i Bydgoszczy, którzy także ukończyli nasz uniwersytet.
_Not. i fot. Karina Obara
