Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidują jedyny w Inowrocławiu internat? Rodzice protestują i zapowiadają walkę

(FI)
- Rodzice podpisują petycję do władz powiatu, aby nie zamykały bursy
- Rodzice podpisują petycję do władz powiatu, aby nie zamykały bursy Dominik Fijałkowski
Rada Powiatu Inowrocławskiego rozpatrywać będzie dziś projekt uchwały o zamiarze likwidacji bursy przy Narutowicza.

- Możemy się czuć oszukani. Gdybyśmy wiedzieli, że bursa ma być likwidowana, nie posyłalibyśmy naszych dzieci do szkół w Inowrocławiu - mówią rodzice uczniów mieszkających w Bursie Szkolnej przy ul. Narutowicza.

Dziś Rada Powiatu Inowrocławskiego rozpatrywać będzie projekt uchwały o zamiarze likwidacji bursy. W uzasadnieniu napisano, że głównym powodem przymiarek do zamknięcia placówki jest malejąca liczba uczniów. Padają liczby. W 2012 roku z usług bursy korzystało 78 osób, w 2013 - 61, a w 2014 - 55. Kosztów utrzymania internatu nie pokrywają subwencja oświatowa i opłaty ponoszone przez uczniów. Gdzie zamieszka młodzież po ewentualnej likwidacji? Powiat oferuje miejsca w internatach przy zespołach szkół ponadgimnazjalnych w Kobylnikach i Kościelcu.

W środę w bursie odbyło się spotkanie z udziałem rodziców mieszkających tam uczniów. Byli zbulwersowani planami likwidacji.
- Jak padnie jedyna bursa w mieście, to trzeba będzie zamknąć którąś z miejscowych szkół. Propozycja likwidacji, to typowy strzał w kolano - sugerowali uczestnicy spotkania.
Rodzice przypominali, że posłali swoje pociechy do inowrocławskich liceów, techników i zawodówek, bo zapewniano ich, że uczniowie będą mieć dobrą bazę noclegową.
- Dlaczego od razu nie informowano nas, że jest zamiar likwidacji? Gdybyśmy o tym wiedzieli, to posłalibyśmy dzieciaki do szkół we Włocławku, Bydgoszczy czy Toruniu - podkreślali zgromadzeni.

Zobacz także: Wybudowaliśmy akademik. Rozliczcie się z nami!

Zastanawiano się, co zrobić z dziećmi, przed którymi jest jeszcze kilka lat nauki. Propozycja umieszczenia ich w internatach w Kobylnikach czy Kościelcu nie zyskała aprobaty.
- Przecież to i tak oznacza dojazdy do szkoły. Mieszkam w Piotrkowie Kujawskim. Skoro moja córka ma podróżować na lekcje z Kobylnik do Inowrocławia i z powrotem, to równie dobrze może dojeżdżać z Piotrkowa. Nasze dzieciaki nie tylko uczą się w inowro-cławskich szkołach ponadgimnazjalnych, ale także chodzą w tym mieście na inne zajęcia. To zabiera bardzo dużo czasu. Muszą więc mieszkać na miejscu - opowiadał jeden z ojców.

Podczas środowego spotkania rodzice zredagowali pismo do władz powiatu, aby nie zamykały bursy. Poparcia udzieliły im rady rodziców I i II LO. Dziś delegacja rodziców zamierza pojawić się na sesji Rady Powiatu Inowrocławskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska