www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/region
Jeśli byłeś świadkiem tego zdarzenia lub wiesz więcej w tej sprawie - daj nam znać! Czekamy na wiadomość pod numerem alarmowym 519-503-519 oraz mailowo: [email protected]
Mężczyzn zatrzymali wspólnie policjanci z Małopolski oraz z woj. kujawsko-pomorskiego we współpracy z CBŚ. W nocy z niedzieli na poniedziałek przewieziono ich do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, gdzie około godz. 11:00 rozpoczną się przesłuchania.
Zatrzymano 5 osób w wieku 20-39 lat. Podczas konferencji prasowej w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie poinformowano, że wszyscy sprawcy są mieszkańcami woj. kujawsko-pomorskiego, są znani policji. Jak poinformował Marcin Baran, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Polskiego", dwójka zatrzymanych pochodzi z Lipna. Wszyscy wcześniej byli już karani m.in. za kradzieże i rozboje. Jak podała policja, do zatrzymania dwóch podejrzanych doszło w Gdyni, reszta została ujęta w miejscu zamieszkania. Jeden z zatrzymanych prowadzi w Kujawsko-Pomorskiem firmę budowlaną, reszta jest bezrobotna.
Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji powiedział, że nie są jeszczeznane motywy tej szokującej kradzieży. Złodzieje działali najprawdopodobniej na zlecenie kolekcjonera. Jak informuje policja, kradzież musiała być zaplanowana, gdyż sprawcy wiedzieli, jak wejść na teren placówki, w jaki sposób zdjąć napis, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie monitoringu.
W samej kradzieży brały udział 4 osoby - one zdemontowały, pocięły i przetransportowały tablicę na teren posesji, gdzie została ukryta. Tablica została pocięta na trzy kawałki tak, że każdy z nich był jednym słowem napisu. Gdy tylko zostanie scalona, zastąpi kopię, która została umieszczona nad bramą po kradzieży. Prócz tego zostaną przeprowadzone niezbędne prace konserwatorskie, a także opracowane zostaną nowe metody zabezpieczenia tablicy.
Przypomnijmy, historyczny napis "Arbeit macht frei" znad obozowej bramy został skradziony w piątek (18 grudnia) nad ranem. Dla osoby, która miała przyczynić się do znalezienia sprawców i odzyskania zabytku, wyznaczono 115 tysięcy złotych nagrody. Policja ustaliła miejsce ukrycia tablicy na podstawie zgłoszenia telefonicznego. Po kradzieży śledczy otrzymali ponad 100 zgłoszeń telefonicznych. Temu, kto dzwonił, prawdopodobnie nie zależało na nagrodzie.
Za tę kradzież grozi do 10 lat pozbawienia wolności.