Do włamań doszło w minioną środę. Około godz. 1 w nocy złodzieje próbowali sforsować drzwi w sklepie ogólnospożywczym w Topolnie. Można dosyć precyzyjnie określić godzinę włamania, ponieważ w momencie gdy puściły zamki i zawiasy, włączył się głośny alarm. - Zabezpieczenie spłoszyło włamywaczy zanim zdążyli cokolwiek wynieść - mówi st. asp. Maciej Rakowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Najwyraźniej nie mieli zamiaru ryzykować wiedząc, że hałas natychmiast zwróci uwagę mieszkających w pobliżu sklepu.
Tej samej nocy około godziny 5 nieznani sprawcy wypchnęli okno w sklepie w centrum Bukowca. Po dostaniu się do środka zabrali alkohol i papierosy warte ponad 4 tys. zł. Oba punkty, które znalazły się w obrębie zainteresowań rabusiów, prowadzi GS Pruszcz. Wprawdzie w Topolnie nic nie zabrano, ale naprawa drzwi będzie kosztować 1 tys. zł.
Chociaż okoliczności i charakter włamań mogłyby sugerować, że dopuściła się ta sama szajka, policja na razie nie łączy tych spraw. - Są między nimi pewne podobieństwa, ale jest też wiele różnic, dlatego na razie rozpatrywane są oddzielnie - mówi - Rakowicz. - Czekamy na wszelkie sygnały od mieszkańców, które mogą przyczynić się do ujęcia sprawców. Na taką pomoc liczymy zwłaszcza w Bukowcu. Okradziony sklep znajduje się w centrum wsi vis a vis urzędu. Poza tym działo się to w porze, gdy niektórzy już nie śpią. Każdemu kto przekaże informacje, gwarantujemy anonimowość - zaznacza.
Czytaj e-wydanie »