https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł ojciec Czesław Chabielski

my
Fot. Archiwum
Rano w gdyńskim szpitalu zmarł ojciec Czesław Chabielski, jezuita, duszpasterz od kilkudziesięciu lat związany z Bydgoszczą. Pogrzeb ojca Czesława odbędzie się w sobotę na cmentarzu przy ul. Artyleryjskiej w Bydgoszczy.

Swoje życie kapłańskie ojciec Chabielski związał z młodzieżą. Jako katecheta i duszpasterz akademicki pracował m.in. w Warszawie i w Łodzi, a od 1973 roku w Bydgoszczy. Czynnie włączył się w pracę z młodzieżą w Ruchu Światło - Życie w bydgoskim kościele ojców jezuitów przy placu Kościeleckich. Dzięki jego inicjatywie w Suchej pod Bydgoszczą powstał ośrodek oazowy, w którym pierwszy turnus rekolekcyjny odbył się w 1977 roku.

- W latach 80-tych zawsze odbywało się kilka turnusów w okresie wakacyjnym dla młodzieży i studentów, z których większość prowadził ojciec Czesław - wspomina jezuita ojciec Andrzej Lemiesz.

Czytaj też: Ostatnie pożegnanie z prałatem Romualdem Biniakiem [zdjęcia]
Ojciec Czesław, a raczej "Fater", jak nazywany był przez oazowiczów ukształtował kilka tysięcy młodych ludzi, którzy przewinęli się przez Suchą. Niepowtarzalna atmosfera "rancza" (tak nazywany był ośrodek rekolekcyjny w Suchej), msze święte odprawiane w stodole - kaplicy, otwartość ojca Czesława na problemy młodzieży, bezinteresownie poświęcany im czas, to wszystko zaważyło na szacunku i uznaniu, którym obdarzany był ojciec Czesław. Za swoją działalność nękany był przez Służbę Bezpieczeństwa. Wzywany był na przesłuchania, kilka razy usiłowano dokonać zamachu na jego życie.

Jeszcze niedawno ojciec Czesław świętował swoje 50-lecie kapłaństwa i 60-lecie życia zakonnego w Bydgoszczy, odbierał gratulacje od pokoleń wychowanków.

Zmarł w poniedziałek rano.

Ojcowie jezuici zapraszają w piątek (po wieczornej mszy świętej o godz. 18.00, w kościele przy placu Kościeleckich 7) na nieszpory żałobne z trumną wystawioną w kościele, różaniec oraz na prezentację multimedialną o ojcu Czesławie. Sobotnie uroczystości pogrzebowe rozpoczną się mszą świętą odprawioną w intencji kapłana o godz. 12.00 w kościele jezuitów. Po niej ciało ojca Chabielskiego zostanie przewiezione na cmentarz przy ul. Artyleryjskiej w Bydgoszczy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jola z Francji
Jako wychowanka Ojca Chabielskiego z lat 70, dzisiaj moge powiedziec, jakim wielkim skarbem bylo Jego duszâsterstwo, nasza kochana Oaza! Dzisiaj, majac 50 lat, widze jaka wspaniala podstawa, fundamantem na cale zycie byly te nasze spotkania...Ojciec Chabielski zasial w naszych sercach prawdziwa, silna wiare. Jezeli dzisiaj, z dala od Polski, nadal te wiare w sercu mam, to wlasnie dzieki Niemu.

Spoczywaj w Bogu, kochany Ojcze, nareszcie dostales najwieksza nagrode- obcowanie z nieskonczona Miloscia, ktorej tak wiernie sluzyles. Czuwaj nad nami nadal, pomagaj nam w zyciowych decyzjach, abysmy zawsze i do konca zostali wierni Idealom, ktore w nasze serca zakorzeniles. Czesc Ci i Chwala.
G
Grażyna
Ojciec Czesław to Wielki Człowiek i prawdziwie święty kapłan i wierzę,że wraz z naszym umiłowanym Ojcem Świętym obaj patrzą na nas z wielką troską z Domu Ojca
w
wika
Miałam okazję spotkać Ojca kilka miesięcy temu.Wywarł na mnie ogromne wrażenie. To prawda, że był cholerykiem, ale dzięki temu mógł tyle zrobić dla ludzi. W swoim kapłaństwie trwał do końca. Jest przykładem prawdziwego powołania. Będąc w szpitalu, jak mu jeszcze siły pozwalały, celebrował mszę świętą dla innych chorych. Na stoliku zawsze było miejsce dla Pisma Świętego. Przychodziło do niego wielu ludzi.

Oby było więcej takich kapłanów.
M
Michol
Ojciec to był naprawdę KTOŚ. Mogę poświadczyć, że słowa Ewangelii wprowadzał w czyn.W latach 1976-1982 wielokrotnie oddawał mi swoją kolację częstując mnie kanapkami, gdy czekaliśmy na środowe wieczorne spotkania. Dopiero po pewnym czasie zorientowałem się,iż pozbawiałem Ojca jedynej wieczornej strawy. Kiedyś, gdy nie zdążyłem na ostatnie połączenie PKS nocowałem u Niego.Oddał mi swoje łóżko a sam położył się na podłodze.Kto znał Ojca osobiście, to wie , że w pewnych sprawach był uparty i nie szło z Nim dyskutować.
I tego nas uczył swoim życiem, abyśmy byli uparci w wypełnianiu Ewangelii.I,że najważniejsze w życiu to przykład.
a
agnieszka
Ojciecu Chabielskiemu duzo zawdzięcza Bydgoszcz.Za czasów komuny On organizował spotkania dla wszystkich ;młodziezy ,dzieci,starszych.Co najbardziej zapamiętałam to że będąc we wspólnocie należy otwierać się na innych...bo taka wspólnota nie będzie sektą.Pozostawił ślady w naszych sercach.
M
Marzena
Dziękuję BOGU za O.Chabielskiego ,że do końca swojego życia prowadził seminaria ODNOWY w DUCHU ŚW.

Był ostoją Odnowy wszystko trzymał w karbach .Żegnam Go w poczuciu niedosytu nadal ODNOWA W DUCHU ŚW.

potrzebuje GO ,ufam ,że teraz jeszcze bardziej będzie za nami orędował z domu NASZEGO OJCA W NIEBIE.

ŻEGNAM CIĘ OJCZE I ZA WSZYSTKO DZIĘKUJĘ Z MODLITWĄ NA USTACH - WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAC PANIE ....
S
Staszek
To był naprawdę wyjątkowy człowiek i kapłan. Zachęcam wszystkich do uczestnictwa w pogrzebie. Oddajmy Mu ostatnią przysługę. Odpoczywaj w pokoju i módl się za nami, wspomagaj nas.
K
KLOS
Nasz Kochany Ojciec. Pamiętam jak mówił w zdenerwowaniu kiedyś, że jak mi sił zabraknie tu ma ziemi to tam na górze będę przeszkadzał. I ciągnął dalej a Ty cwaniaczku też bądź trochę bezczelny to szybciej do nieba trafisz. Kiedy już tam Pan Bóg cię zapyta czemu tak do niego pyskowałeś to powiedz że O Czesław tak mnie nauczył.
Dzięki Ojczulku kochany choleryku teraz zgodnie z obietnicą prowadź mnie tam z góry... masz już teraz lepsze sterowanie.
Do zobaczenia....o mnie mówiłeś to ten lepszy model bo młodszy od swojego brata wersja poprawiona.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska