www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej aktualnych informacji z Bydgoszczy znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Dokument jest już gotowy i na początku lutego trafi pod obrady Rady Miasta. To trzecia już próba przejęcia ziem sąsiedniego Sicienka (125 ha) i Białych Błot (665 ha). Niestety, choć obie poprzednie zakończyły się fiaskiem - oficjalnie przedstawiciele rządu wskazywali na brak zgody pomiędzy samorządami gmin a urzędnikami z Bydgoszczy - to najnowszy wniosek tych ostatnich jest niezwykle podobny do poprzednich.
- Musimy działać zgodnie z zasadami prawa - wyjaśnia Marta Estkowska, szefowa wydziału organizacyjnego Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Zapytana o to, czy kolejna już próba nie będzie w takim razie stratą czasu, odpowiada: - Przecież nigdzie nie jest napisane, że do zmiany granic potrzebna jest zgoda pomiędzy sąsiadami. Musimy próbować - mówi.
Przypomnijmy, że w przypadku Sicienka nowe tereny miasta pozwolą poszerzyć ulicę Grunwaldzką a nawet wybudować bezkolizyjny węzeł drogowy na skrzyżowaniu z Kolbego. Pozwolą też rozwiązać administracyjne problemy mieszkańców Dolnej Waleniowej, Atolowej i Szuwarowej. Od Białych Błot staramy się natomiast o tereny południowego Miedzynia, gdzie ma powstać droga alternatywna dla Nakielskiej oraz o objęcie w całości terenu lotniska, które leży obecnie niemal dokładnie na granicy.
Jeśli na początku lutego radni poprą starania ratusza, to gotowy wniosek trafi na biurko kujawsko-pomorskiego wojewody. Ten, maksymalnie po 30 dniach, prześle go ze swoją opinią do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Decyzja zapadnie po kilku miesiącach.