Pytamy burmistrz Jolantę Fierek o decyzję w sprawie dyrektora Zespołu Obsługi Finansowej. - Główna księgowa, której zaproponowałam awans, odmówiła ze względu na nawał obowiązków na tym stanowisku - odpowiada. - Stwierdziła, że nie zdołałaby przyuczyć w krótkim czasie pozostałych pracowników do objęcia funkcji głównego księgowego. W związku z tym trzeba będzie ogłosić konkurs. Myślę, że procedura nie powinna potrwać nie dłużej niż cztery tygodnie - mówi.
Konkurs będzie ogłoszony szybko. Wczoraj wiceburmistrz Grzegorz Klauza ustalał jeszcze kryteria konkursowe. A co z konkursem na sekretarza? Tu Fierek zamierza się jednak jeszcze wstrzymać z jego ogłoszeniem, przypominając, że ma na to trzydzieści dni. Dlaczego opóźnia ogłoszenie konkursu? - W gminie Osieczna wicewójt został właśnie sekretarzem - informuje "Pomorską". - Chcemy się z nimi skontaktować i zapytać, jak to zrobili - mówi burmistrz. - Nasi prawnicy, zarówno pani Ziehlke, jak i pan Peplinski twierdzą, że jednak powinien być ogłoszony konkurs. Skoro mam jednak czas na ogłoszenie, to zamierzam jeszcze rozeznać wątpliwości prawne.
Wczoraj do MGOPS wpłynął wyrok w sprawie przywrócenie do pracy na funkcję dyrektora Jolanty Lipskiej. - Mamy czternaście dni na złożenie sprzeciwu - mówi Fierek. - Na pewno zostanie złożony przez pełnomocnika MGOPS-u.
Burmistrz dodaje jeszcze, że do sprzeciwu zostanie dołączony wyciąg z zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, który wkrótce złoży. Co to oznacza w praktyce? To, że zapowiadane od niemal trzech miesięcy zawiadomienie stanie się faktem właśnie w ciągu owych 14 dni.
A co z kulturą? Czy dojdzie do przetasowań? Przypomnijmy, mówi się, że Emilia Rekowska, dyrektorka Ośrodka Kultury w Czersku, jest na liście burmistrz do zwolnienia. Fierek konsekwentnie powtarza, że takiej listy nie ma, ale, owszem, rozmowę z dyrektorką o kierunku podejmowanych przez nią działań ma w planach.
Co z nowym doradcą burmistrz? Zięciem Lecha Wałęsy? Do Czerska przyjeżdża w poniedziałki i wtorki. Bywa także w czwartki. Burmistrz jest krytykowana za to zatrudnienie, ale twierdzi, że efekty jego pracy wkrótce będzie widać. - Minął pierwszy miesiąc jego pracy i zgodnie z zapowiedzią dostałam od niego sprawozdanie z wykonywanych przez niego zadań - mówi "Pomorskiej". - Dostałam też od niego pisemną informację o planowanych kolejnych posunięciach.
Czytaj e-wydanie »