Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmienia się prawo, więc w Inowrocławiu powstanie nowa spółka komunalna

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Nowa spółka mieścić się będzie w obecnej siedzibie PGKiM przy ul. Wawrzyniaka
Nowa spółka mieścić się będzie w obecnej siedzibie PGKiM przy ul. Wawrzyniaka Dominik Fijałkowski
- Przeanalizowałem nowe prawo o zamówieniach publicznych i nie widzę żadnego powodu, żeby powoływać do życia nową spółkę. Będzie to tylko rozbudowa administracji i mnożenie stołków dla kolesiów - mówił podczas sesji Marek Słabiński, radny klubu PiS.

Od nowego roku zacznie obowiązywać zmieniona ustawa prawo o zamówieniach publicznych. Dlatego Rada Miejska Inowrocławia 10 głosami za, przy 2 przeciw i 5 wstrzymujących się zdecydowała o powstaniu spółki Inowrocławska Gospodarka Komunalna i Mieszkaniowa. Utworzą ja dwie firmy miejskie - Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Nowy firma zajmie się gospodarką nieruchomościami, utrzymaniem czystości i porządku, zielenią miejską, opieką nad bezdomnymi zwierzętami, cmentarzem komunalnym i utrzymaniem miejsc pamięci.

Zasadności powstania spółki nie widzą radni opozycji. - Wymagać będzie ona stworzenia pionu finansowego, kadrowego i innych, a to przecież jest dublowanie stanowisk. Czy macie jakąś rzetelną analizę jej funkcjonowania? - pytał Marek Słabiński. Zaś radny Andrzej Kieraj z SLD dodawał: - Spółka będzie musiała mieć nowy ośrodek decyzyjny. To oznacza nowe etaty i nowe koszty.
Radnego Ryszarda Rosińskiego, także z SLD interesowało, czym będzie zajmować się PGKiM, skoro większość jego zadań przejmie IGKiM. Radny Jan Koziorowski z PiS zastanawiał się na rolą "wodociągów" w nowej firmie. - Żaden z zakresów działania tworzonej spółki nie mieści się w działalności PWiK - zauważał.

Idei powstania IGKiM bronił radny Janusz Radzikowski z koalicji. - To walka o miejsca pracy w mieście - podkreślał. Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Marcinkowski zapewniał: - To nie będzie służyć mnożeniu kosztów, ani miejsc pracy dla kolesiów.

Prezydent Ryszard Brejza przypominał, że powołanie nowej spółki nie jest wydumanym pomysłem władz miasta, tylko wymogiem ustawowym. - Gdyby nie było nowych przepisów, to nie zwracalibyśmy się do rady w tej sprawie. Bo po jakiego diabła mielibyśmy to robić - mówił prezydent.

Włodarz zapewniał radnych, że nie będzie tworzenia nowego zarządu ani nowej siedziby. Wszystko będzie znajdować się pod kierownictwem i na terenie PGKiM i pochłonie jedynie 5 tys. zł. - Jeśli jednak okaże się, że w spółce będzie można stworzyć nowe miejsca pracy dla inowrocławian, zakupić nowy sprzęt i świadczyć usługi na zewnątrz, to na pewno się pod tym podpiszę - podkreślił Ryszard Brejza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska