https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiennicy o bramkę gorsi od Meksyku. Reprezentacja Polski kończy rok porażką

Jacek Czaplewski
Polska - Meksyk 0:1
Polska - Meksyk 0:1 Karolina Misztal
W ostatnim tegorocznym spotkaniu reprezentacja Polski na Stadionie Energa w Gdańsku uległą Meksykowi, przegrywając 0:1 (0:1). Najlepsze okazje na wyrównanie zmarnowali Piotr Zieliński i Karol Linetty. Debiuty zaliczyli Tomasz Kędziora z Rafałem Kurzawą. Spotkanie z trybun obejrzało 32 736 osób.

Tym spotkaniem zwieńczyliśmy udany rok dla polskiej reprezentacji. Selekcjoner Adam Nawałka wystawił jednak wyraźnie odbiegający skład od tego, który wywalczył mundial. Z różnych powodów nie zagrało dzisiaj siedmiu bohaterów eliminacji. Oprócz Roberta Lewandowskiego zabrakło jeszcze Kamila Glika, Łukasza Piszczka Michała Pazdana, Grzegorza Krychowiaka, Kamila Grosickiego oraz Arkadiusza Milika. Na ławce rozpoczął Jakub Błaszczykowski.

Mimo tych osłabień i mimo klasy przeciwnika (szesnaste miejsce w rankingu FIFA) Nawałka nie porzucił ustawienia 3-5-2, którego premierę obejrzeliśmy na PGE Narodowym w piątek z Urugwajem (0:0). Zmienił za to aż ośmiu wykonawców. Miejsce utrzymali jedynie Jarosław Jach, Thiago Cionek i Maciej Rybus. Do bramki wrócił Wojciech Szczęsny, w ataku pierwszy raz od początku zagrał Jakub Świerczok. Środek stabilny: Krzysztof Mączyński, Karol Linetty, Piotr Zieliński. W roli wahadłowego miał się sprawdzić debiutant Tomasz Kędziora. Więcej zaskoczeń w jedenastce nie było. Po stronie Meksyku wielkimi nieobecnymi okazali się Javier "Chicharito" Hernandez i autor dwóch bramek przeciwko Belgii (3:3) Hirving Lozano. To ten napastnik PSV Eindhoven strzelił też najwięcej goli w kwalifikacjach do MŚ 18.

Czy mając aż pięciu ligowców w składzie i nowe ustawienie mogliśmy oczekiwać tego samego co przed Urugwajem, czyli zwycięstwa?

Meksyk postanowił grać w ataku pozycyjnym. W pierwszej połowie potrafił więc częściej utrzymać się przy piłce. Dobrze w środku prezentował się kapitan Andres Guardado, który na co dzień kopie dla Betisu. Najbardziej dał nam się we znaki jednak Raul Jimenez z Benfiki. To on w 13 minucie pokonał Wojciecha Szczęsnego, uderzając mocno pod poprzeczkę. Ta sytuacja i ta połowa pokazały, że drugi garnitur zwłaszcza w obronie popełnia szereg błędów – być może wynikających ze słabej komunikacji. Artur Jędrzejczyk niespecjalnie rozumiał się z Thiago Cionkiem. Brakowało też asekuracji ze strony Tomasza Kędziory.

W ofensywie nie radziliśmy sobie wiele lepiej. Przed przerwą właściwie tylko raz stworzyliśmy zagrożenie. Pech chciał, że Piotr Zieliński zmarnował akcję wypracowaną przez tercet Krzysztof Mączyński – Jakub Świerczok – Maciej Rybus. Ten ostatni próbował też wcześniej bezpośrednio z rzutu wolnego, ale jego chytry plan w porę pojął bramkarz Meksyku. Ospała publiczność chwilę przed zejściem piłkarzy do szatni zażądała gola. Nawałka na drugą połowę ustawienia nie zmienił, ale zmienił obrońcę Jędrzejczyka na skrzydłowego Pawła Wszołka (Meksyk wymienił aż czterech zawodników).

W drugiej połowie Polacy starali się przejąć inicjatywę. Zagrali też rozważniej w obronie; Meksyk stworzył jedną dogodną sytuację. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich. Żałować powinien zwłaszcza Karol Linetty, któremu koledzy wypracowali pozycję strzelecką na 20 metrze. Piłka po uderzeniu przeszła jednak obok lewego słupka. Asem w rękawie na ostatni kwadrans miał okazać się Jakub Błaszczykowski, lecz on też nie zdążył nic wskórać. Przegrywamy sparing, ale miejmy świadomość, że zabrakło w nim siedmiu kluczowych dla tej reprezentacji zawodników.

Piłkarz meczu: Andres Guardado/Maciej Rybus
Atrakcyjność meczu: 5/10

Samochody "Lewego". Czym jeździ polski snajper?

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KibiC
Wyszkolenie techniczne polskich piłkarzy na tle rywali to przepaść. Jak przykro było patrzeć i słuchać co wyprawiali na boisku niektórzy wybrańcy Nawałki, sprawozdawca Laskowski chwalił Świerczoka jak ten dwa razy sfaulował rywala bo "udało mu się przepchać rywala". To było kwintesencją tego meczu, przepchać rywala i już jesteś dobry a nawet nie doczekasz rundy wiosennej bo o tego piłkarza biją się kluby zachodnie, to o Jachu który ma szanse póść w ślady Bednarka i siedzieć w rezerwach wyśmiewany przez kibiców.
Król jest nagi i do tego okropnie brzydki.
b
bil
Ani strzelać , ani przyjąć piłki czy ją celnie podać to ci słabi rezerwowi nie potrafią . Ostatnie 15 minut to kompromitacja nasi kadrowicze nie potrafili zaatakować , a może jedynie ze 3 razy próbowali jakiś kontratak !
G
Gość
ORŁY Piechniczka ogladały kelnerów Nawałki.
Brawo Linetty za asystę.
o
or
do przewidzenia.Ja zakładałem ,że jak nasi zremisują to będzie bardzo dobry wynik.Widać, że Meksykanie chcieli grać w piłkę przeciwnie niż Urugwaj którego gwiazdki są zmanierowane i chcieli na stojąco uzyskać remis i to dostali.A u nas poza szesnastoma kopaczami jest posucha i jak skończy grać Lewandowski to wrócimy na dawną pozycję czyli gdzieś 70 miejsce /to będzie wysokie miejsce/ w rankingu FIFA.Oczywiście Cionek się nie popisał i dziwi mnie upór Nawałki do tego kopacza że go powołuje do reprezentacji.
C
Chris
Dwa dobre sparingi. Meksyk pokazal gdzie jestesmy w ataku bez Lewandowkiego. Przed Nami duzo pracy. I tak powinno byc. Zanim wyruszymy na Moskwe musimy odrobic kilka zadan z gry obronnej i ataku. Oby Milik byl zdrowy. Dlaczego trener nie korzysta z Salomona? Mam dzisiaj mieszane uczucia, Wlochow mozna lubic czy nie ale to klasa. Zabraknie ich. Podobnie jak Holandi, Chile czy USA. Oby awansowala Australia. Bedzie fajne Lato! Juz teraz biore wolne na Czerwiec!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska