https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźli się krewni młodej kobiety, którą brutalnie zgwałcono, zabito i porzucono [zdjęcia]

Agata Kozicka (Gazeta Pomorska), PAUL VAN GAGELDONK (Holandia), Zbigniew Borek (Gazeta Lubuska)
Znaleźli się krewni młodej kobiety
Znaleźli się krewni młodej kobiety fot. materiały policji
Małgosia, której ciało znaleziono 14 lat temu w Holandii w polu róż pod miejscowością Lottum, naprawdę miała na imię Józefa i pochodziła z Gorzowa Wielkopolskiego.
Kurt Erich Lange
Kurt Erich Lange fot. Materiały policji

Kurt Erich Lange
(fot. fot. Materiały policji)

Zwłoki młodej kobiety znaleziono 14 lat temu niedaleko Lottum. Tamtejsi mieszkańcy zorganizowali kobiecie pogrzeb. Pochowali ją pod krzyżem, na którym jednak nie wyryto imienia ani nazwiska. Nazwali ją Roznmeisje, czyli "różana dziewczyna".

Przeczytaj również: Kim była Małgosia z pola róż? Kto ją zna? Mieszkańcy Limburgii chcą znać jej całą historię

Po latach policja wróciła do sprawy. Na początku tego roku udało się dopasować DNA znalezione przy ofierze do Ericha Kurta Lange z Kolonii w Niemczech, wcześniej już karanego za przestępstwa na tle seksualnym.

Przeczytaj również: Małgorzata z pola róż pochodziła z Poznania [zdjęcia]

Pochodziła z Gorzowa Wielkopolskiego. W wieku 18 lat spowodowała poważny wypadek, w którym połamała nogę. Jej ojciec w tym samym wypadku został ciężko ranny. I to ponoć właśnie to zdarzenie spowodowało, że dziewczyna rok później opuściła dom. Wyjechała do Niemiec. Trafiła w złe towarzystwo. Zginęła. I przez lata całe jej bliscy nie wiedzieli nic o jej grobie w Holandii.

Więcej o sprawie przeczytasz w dzisiejszym, papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Znaleźli się krewni młodej kobiety, którą brutalnie zgwałcono, zabito i porzucono [zdjęcia]
fot. Niemiecka policja

(fot. fot. Niemiecka policja)

Pierścionek młodej Polki
Pierścionek młodej Polki fot. policja

Pierścionek młodej Polki
(fot. fot. policja)

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leonard Borowski
To tylko inne kraje dążą do wyjaśniania różnych zabójstw przez wiele lat. U nas juz dawno sprawa by była przedawniona i zamknięta z powodu nie wykrycia zabójcy, albo dla podniesienia statystyk policji - ofiara popełniła samobójstwo. No i sprawa zakończona. Uznanie dla holenderskiej policji.

Problem w tym, że to przestępcy coraz częściej decydują o losach polskiej policji. Już na początku lat 90-tych pewien cwaniak, niejaki Jan Widacki,był wicemin.spraw wewn. Jego kumpel - gangster "Baranina", miał żonę i córkę, które wspólnie działały w fundacji "Bezpieczna Służba". Celem tej fundacji była...pomoc materialna policji. Widacki nawet pisał statut tej instytucji. Później kłamał perfidnie, że nie zna ani fundacji ani gangstera. Ten nie wytrzymał tej znajomości i powiesił się w austriackim śledztwie.
cyt"Wprost":
"Jan Widacki twierdził, że ani o Bezpiecznej Służbie, ani o Baraninie nic nie słyszał. Pech chciał, że fundacja została zarejestrowana w podlegającym mu resorcie, a on sam uczestniczył w pisaniu jej statutu." W obecnych czasach policja jest taka jak jest. To szczególna zasługa "Grzecha" Schetyny (za sprawą afery hazardowej,były już szef MSWiA) i jego skorumpowanych kumpli z rządzącej w Polsce bandy. to ma zatem postawić na nogi Nasze Państwo i jego służby ? Obawiam się, że po 3 latach rządów Partii Oszustów, Polska jest już na równi pochyłej, zwłaszcza tej ekonomicznej.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska