Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki, Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik pojadą w półfinale Drużynowego Pucharu Świata na torze w Gnieźnie. Piotr Pawlicki natomiast będzie zawodnikiem rezerwowym. To żadna niespodzianka. Już od dawna można było w ciemno wytypować właśnie taki skład reprezentacji.
- Niech tylko nikt nie myśli, że odstawiam Piotra Pawlickiego. Ja już wiem co to jest za zawodnik i ile jest wart, bo w kilku ważnych imprezach ostatnio pojechał. Teraz chodzi mi o to, żeby w warunkach bojowych sprawdzić wartość innych zawodników. Kadra na finał może się całkowicie zmienić, bo regulamin stanowi, że po treningu przed finałem w Vojens mogę podać cztery inne nazwiska z dziesiątki - powiedział trener Marek Cieślak w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym reprezentacji polskizuzel.pl.
Polacy w Gnieźnie będą walczyć ze Szwecją, Rosją oraz Czechami. Awans do finału w Vojens wywalczy zwycięzca turnieju. Drużyny z drugiego i trzeciego miejsca pojadą natomiast w barażu.
Najgroźniejszym rywalem byliby zapewne Rosjanie, ale mają pojechać bez Grigorija Łaguty (zgłoszony skład: 1. Wadim Tarasienko, 2. Artiom Łaguta, 3. Emil Sajfutdinow,4. Witalij Biełousow).