Bartosz Zmarzlik czy Artiom Łaguta, który z nich zostanie w najbliższą sobotę żużlowym Indywidualnym Mistrzem Świata 2021? Na szybkie trzy pytania naszej redakcji odpowiadają Jacek Gajewski - ekspert żużlowy, były menadżer KS Toruń oraz Rafał Lewicki - menadżer Artioma Łaguty.
Rafał Lewicki o Artomie Łagucie
Dlaczego indywidualne mistrzostwo świata zdobędzie Artiom Łaguta?
Myślę, że szanse są bardzo wyrównane i ostatecznie zadecyduje dyspozycja dnia. Jeśli jednak miałbym powiedzieć, że wygra Artiom, to chociażby dlatego, że jest aktualnym liderem klasyfikacji generalnej. Wygrał dwa ostatnie turnieje w Togliatti oraz Vojens i jest ostatnio w dużym gazie.
Co przemawia za Artiomem Łagutą?
Przede wszystkim starty. Jest on tzw. "startowcem", który doskonale i niezwykle szybko reaguje pod taśmą, a co za tym idzie, często pozostawia swoich rywali daleko w tyle.
W jaki sposób Artiom Łaguta powinien do tych zawodów podejść?
Tak jak do wszystkich pozostałych w tym sezonie. Spokojnie, z chłodną głową i na totalnym luzie. Sprawy poza torowe odłożyć na chwilę na bok i skupić się na każdym biegu, który będzie go przybliżać do tytułu mistrzowskiego.
….........................
Jacek Gajewski o Bartoszu Zmarzliku
Dlaczego indywidualne mistrzostwo świata zdobędzie Bartosz Zmarzlik?
Ponieważ jest już dwukrotnym mistrzem świata i mimo wciąż młodego wieku jest też bardzo dojrzałym zawodnikiem. Poza tym, będzie jechać bez presji, czego nie można powiedzieć w przypadku Artioma Łaguty.
Co przemawia za Bartoszem Zmarzlikiem?
Tak jak już wcześniej mówiłem, przede wszystkim ogromne doświadczenie. Bartek potrafi dobrze ocenić różne sytuacje na torze, nie pcha się tam, gdzie nie ma miejsca, ale też wyciąga wnioski z błędów, które również jemu się przytrafiają.
W jaki sposób Bartosz Zmarzlik powinien do tych zawodów podejść?
Na spokojnie, ma już dwa tytuły i to jest jego głównym atutem. Nie ciąży na nim żadna presja, że musi zdobyć mistrzostwo świata tu i teraz, bo kolejnej szansy już nie będzie. Często zawodnicy, którzy mają historyczną szansę na wielki sukces i z jakiegoś powodu nie osiągną tego, później nie dostają już drugiej szansy. Bartek po prostu musi jechać swoje, a wtedy będzie dobrze.
