Gdy dotarły do nas plotki, iż o prezydenturę powalczy również Jacek Olech, postanowiliśmy to sprawdzić u źródła. Ten niechętnie, ale jednak potwierdził, iż ma taki zamiar. Oficjalnie poinformuje o tym, gdy jego komitet zostanie zarejestrowany.

- Zdecydowałem się wystartować, bo uważam, że miasto Inowrocław może być o wiele lepiej zarządzane - podkreśla Jacek Olech. - Cztery lata temu postanowiłem odpocząć od bezpośrednich konfliktów z panem prezydentem Brejzą. Były one bardzo wyczerpujące. Przez cztery lata obserwowałem jego pracę z dystansu, jako radny powiatowy. Z tej perspektywy jego wady widać jeszcze bardziej. Dlatego postanowiłem dać szansę miastu na dobrą współpracę w zakresie mieszkańcy-prezydent - dodaje. Przez wiele lat był głównym kontrkandydatem Ryszarda Brejzy w walce o prezydenturę. W wyborach 2006 roku w pierwszej turze uzyskał 21-procentowe poparcie (4825 głosów). W drugiej - przegrał wyraźnie. Głosowało na niego jednak ponad 5 tys. mieszkańców.
4 lata później "dogrywki" już nie było. Jacek Olech jednak znów osiągnął drugi wynik i 20-procentowe poparcie (4380 głosów). Można więc śmiało stwierdzić, że ma w Inowrocławiu swój stały elektorat.
W 2014 roku o najważniejszy fotel w mieście nie walczył. Poparł wówczas Marcina Wrońskiego.
Tak wtedy tłumaczył swoją decyzję: Jacka Olecha nie ma wśród kandydatów na prezydenta Inowrocławia. Dlaczego?
W tym roku Marcin Wroński nie będzie ubiegał się o prezydenturę. Podporządkował się decyzji liderów zjednoczonej prawicy, która postawiła na Ireneusza Stachowiaka. Z pewnością taki wybór przyczynił się do tego, iż na listę kandydatów na prezydenta Inowrocławia wpisujemy dziś również Jacka Olecha.