Monika Kryniecka, sołtys Szczuplinek w gminie Książki prężnie działa dla swojej niewielkiej społeczności. Do Plebiscytu została zgłoszona przez jedną z mieszkanek.
- Działam aktywnie. Założyliśmy stowarzyszenie na naszym terenie, oprócz tego jestem jeszcze radną w gminie - mówi Monika Kryniecka. - Nie robię tego dla rozgłosu - dodaje inicjatorka Stowarzyszenia "Szczuplińskie Żurawie", w ramach którego była w zarządzie. Z funkcji zrezygnowała z uwagi na rozpoczęcie działalności jako radna gminy Książki, ale wciąż działa w ramach Stowarzyszenia, które działa od września 2018 r.
W ramach Stowarzyszenia m.in. wspiera organizację projektu "Razem dla wsi", dzięki któremu naprawiany jest plac przy świetlicy wiejskiej, wymieniono ogrodzenie, wykonana została renowacja figurki Matki Bożej. W przyszłym tygodniu organizują akcję sprzątania lasów i pomnika w Łopatkach upamiętniającego pomordowanych podczas wojny.
Na czas kampanii wyborczej w gminie Płużnica w powiecie wąbrzeskim jest nowy wójt
Kolejną wybraną do Plebiscytu z powiatu wąbrzeskiego jest Monika Kaliszewska, sołtys Wiewiórek w gminie Płużnica. Nominację otrzymała za empatię, pomoc i zaradność oraz za okazane serce i dynamiczny rozwój sołectw. Co o tych zasługach myśli Monika Kaliszewska? - W ogóle się tego nie spodziewałam, bo dopiero od marca jestem sołtysem, a na wsi mieszkam dopiero 9 lat. Całe życie praktycznie byłam związana z Grudziądzem i tam pracowałam - mówi Monika Kaliszewska, która przez 28 lat pracowała w Ośrodku Pomocy Społecznej w Grudziądzu.
Od zeszłego roku prowadzi Klub Seniora w Wiewiórkach, jest także prezesem „Stowarzyszenia Kobiet” w tej miejscowości, a także masażystą w Centrum Rehabilitacji w Grudziądzu. Jak mówi, jej życie zawodowe jest związane z ludźmi, ich słuchaniem i pracą społeczną.
- Staram się być dla ludzi i z ludźmi - mówi. Do tej pory organizowała m.in. sprzątanie wsi z mieszkańcami, które cieszyło się sporym zainteresowaniem, ale dodaje, że krótko jest sołtysem i za kilka lat z pewnością będzie mogła powiedzieć coś więcej o działaniach na rzecz sołectwa.
- Czuję, że się spełniam i ani chwili nie żałowałam, że zrezygnowałam z pracy na pełen etat - mówi o prowadzeniu Klubu Seniora i podkreśla, że jej doświadczenie zawodowe przydaje się przy pomocy seniorom m.in. w sprawach administracyjnych czy związanych ze służbą zdrowia.
