Do pożaru hali, w której przecierane były deski w tartaku w Brzoziu doszło między g. 13 a 14 w poniedziałek, 26 lipca, o czym pisaliśmy tutaj. Na miejscu pracowało 82 strażaków z następujących zastępów straży pożarnej: siedmiu Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych w Brodnicy, czternastu Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu brodnickiego oraz trzech Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu nowomiejskiego. Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Mieście Lubawskim przekazali do pomocy przy gaszeniu pożaru podnośnik.
Przyczyną pożaru hali było wytarcie łożyska instalacji wyciągowej. Spaleniu uległa hala o powierzchni ok. 900 metrów kwadratowych. Wciąż trwa szacowanie strat po pożarze, w którym nie tylko spłonął budynek, ale także sprzęt, maszyny tartaczne do przecierania pni i desek.
Jak przekazał nam kpt. mgr Krzysztof Natucki, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Brodnicy, działania trwały ponad 6 godzin i miały na celu ochronę przed zajęciem ogniem budynku administracyjno-biurowego, dwóch hal do przecierania drewna i suszarni do drewna.
Asp. Michał Tatkowski z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy przekazał nam, że dzień po pożarze tartaku w Brzoziu w powiecie brodnickim, czyli 27 lipca oględziny na miejscu zdarzenia przeprowadził powołany biegły z dziedziny pożarnictwa. Opinia powinna zostać przez niego wydana za 2-3 tygodnie.
Bardzo prawdopodobne, że z uwagi na rozmiar strat policja przeprowadzi czynności w niezbędnym zakresie, a następnie śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła prokuratura.:
