1 z 9
Przewijaj galerię w dół
O swoich sympatiach ze szkolnych lat opowiedzieli nam znani...
fot. A. Wojtasiewicz/F. Kowalkowski/D. Bloch

O swoich sympatiach ze szkolnych lat opowiedzieli nam znani bydgoszczanie, m.in., Grażyna Dziedzic, Piotr Król oraz Iga Baumgart-Witan.

2 z 9
Iga Baumgart-Witan, utytułowana bydgoska lekkoatletka, swoją...
fot. Dariusz Bloch/Archiwum

Iga Baumgart-Witan, utytułowana bydgoska lekkoatletka, swoją pierwszą miłość poznała w II klasie podstawówki.

- Miał na imię Filip i ofiarował mi własnoręcznie wykonaną kartkę z serduszkiem - mówi sportsmenka. - Wtedy to było coś! Do dziś mam tę walentynkę. To jedna z bardzo sympatycznych pamiątek. Niestety, nasz miłość nie przetrwała. Okazała się chwilowym zauroczeniem. Potem miłości było dużo, aż w końcu dopadła mnie na dobre strzała Amora. Poznałam mojego męża Andrzeja. Często się mijamy, jak to sportowcy, wiecznie na walizkach, dlatego celebrujemy każdą chwilę spędzoną razem. Osobiście lubię wszystkie święta np. Dzień Kobiet, Dzień Chłopaka. Miłość trzeba sobie okazywać przez cały rok, jednak w takim dniu, jak walentynki gesty pokazujące, że pamięta się o ważnej dla nas osobie są potrzebne i miłe, bo związek trzeba pielęgnować. Mam jeszcze jedną wielką miłość. Kocham zwierzęta. Nasz mops Carlos to moje oczko w głowie.

3 z 9
Grażyna Dziedzic, dyrektor III LO w Bydgoszczy, zakochała...
fot. Dariusz Bloch/Archiwum

Grażyna Dziedzic, dyrektor III LO w Bydgoszczy, zakochała się tak na dobre dopiero w liceum.

- Moją pierwszą miłością był mój nieżyjący już mąż Marek. Razem przeżyliśmy prawie 35 lat - mówi Grażyna Dziedzic. - Poznaliśmy się 1 września w pierwszej klasie liceum. Oboje uczęszczaliśmy do I LO w Bydgoszczy. Marek tego dnia ukłonił mi się nisko i wcale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Trochę mnie wkurzał, ale też potrafił rozbawić do łez. No, ale jak mówi przysłowie "Kto się czubi, ten się lubi". W szkole, której obecnie jestem dyrektorem, młodzież też z okazji walentynek okazuje sobie sympatię i myślę, że to jest fajne. Warto dzielić się dobrymi uczuciami z innymi i to nie tylko w relacjach damsko-męskich. W tym roku z okazji walentynek zamierzam spotkać się z przyjaciółkami na kawie, by pokazać im, że są dla mnie ważne.

4 z 9
Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, pytany o...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz/Archiwum

Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, pytany o jedną ze swoich pierwszych „miłości” ze szkolnych lat odpowiada:

- Przychodzi mi do głowy dziewczyna o imieniu Sandra, która przyjechała na wymianę harcerską z Niemiec (NRD) do Pólka nad Zalewem Koronowskim. Nasz krótki „związek” był o tyle ciekawy, że ja nie znałem języka niemieckiego, a Sandra - polskiego. Siedząc przy ognisku głównie milczeliśmy i trzymaliśmy się za ręce, a podczas harcerskich nocnych gier terenowych staraliśmy się za wszelką cenę odłączyć od grupy. Od tego czasu, gdy spoglądam w letnie gwieździste niebo, przypominają mi się te pierwsze mocniejsze uderzenia serca… Co do samych walentynek, to rzeczywiście dziś nie traktuję ich jako szczególnie wyjątkowy dzień. Jednak „coś” w tym święcie jest - staram się, więc zaskoczyć jakimś miłym, często zabawnym drobiazgiem czy choćby gestem.

Pozostały jeszcze 4 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Tak było na "Wielkim Sprzątaniu Noteci" z harcerzami z ZHR w Inowrocławiu. Zdjęcia

Tak było na "Wielkim Sprzątaniu Noteci" z harcerzami z ZHR w Inowrocławiu. Zdjęcia

Tak było na III Rajdzie Rowerowym "Szlakiem Toruńskich Murali".  Zobaczcie zdjęcia

Tak było na III Rajdzie Rowerowym "Szlakiem Toruńskich Murali". Zobaczcie zdjęcia

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Zobacz również

Tak było na "Wielkim Sprzątaniu Noteci" z harcerzami z ZHR w Inowrocławiu. Zdjęcia

Tak było na "Wielkim Sprzątaniu Noteci" z harcerzami z ZHR w Inowrocławiu. Zdjęcia

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!