https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znikające posterunki w powiecie świeckim

Maciej Ciemny
Komendant Wiesław Milarski: - Zlikwidowaliśmy posterunki, tam gdzie jest spokój.
Komendant Wiesław Milarski: - Zlikwidowaliśmy posterunki, tam gdzie jest spokój. Andrzej Bartniak
- W Warlubiu zlikwidowano posterunek, teraz ograniczono podczas otwarcia punktu informacyjnego policji. Czy są szanse, że to ulegnie zmianie, że policja do nas wróci? - pytał Jan Stępień, radny, dyrektor ośrodka kultury w gminie Warlubie.

Nadziei nie robił mu Wiesław Milarski. - Mamy założenie, że patrol musi dojechać na miejsce wezwania w ciągu 5 minut na terenie miejskim i w ciągu 10 na wiejskim. Mieścimy się w tych normach, dlatego posterunek nie jest tam potrzebny.

Zdaniem funkcjonariusza bezpieczeństwa mieszkańców nie gwarantuje wcale obecność posterunku, a patrole dzielnicowych. - Oni nadal pracują w terenie, a ponadto dziś każdy wzywa policję przez komórkę, a nie przybiega na posterunek, dlatego nie są one potrzebne - argumentował dalej Milarski.

Z tego powodu zlikwidowano np. posterunki w Jeżewie i Grupie. - Dzielnicowych z tej drugiej miejscowości nie miał kto nadzorować, a tak trafili pod opiekę komisariatu w Nowem i nadal pracują na ulicach gminy Dragacz- tłumaczył Milarski.

Inspektor zapewniał jednak, że jeśli ktoś uważa, że w jego miejscowości koniecznie potrzebny jest posterunek, może zgłaszać swoje uwagi na dyżurze komendanta, który odbywa się w każdy wtorek w komendzie powiatowej.

- Nasze decyzje wynikają z analiz bezpieczeństwa. Zlikwidowaliśmy posterunki tam, gdzie mogliśmy sobie na to pozwolić, gdzie jest spokojnie - uspokajał na koniec.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska