Informacja o zaginięciu młodej Anity Zaworskiej z Bydgoszczy dotarła do policjantów 15 lutego, w sobotę. 16-letnia dziewczyna tamtego dnia przed południem wyszła z domu i nie skontaktowała się z rodziną przez trzy tygodnie. Znalazła się cała i zdrowa w miniony weekend w piwnicy kamienicy przy Sienkiewicza 59.- Dziewczyna twierdzi, że uciekła do koleżanki, z którą miała mieszkać - mówi Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Co się jednak stało, że przez ostatnie dni spała w tej piwnicy, a nie u koleżanki, tego nie wiadomo.
Osób takich jak Anita, które zniknęły na własne życzenie jest więcej. Określić ich dokładnej liczby się nie da.
Zazwyczaj są to nastolatkowie. - Jeśli chodzi o osoby dorosłe, to tutaj przeważają inne przyczyny zaginięcia, niewiele z nich jest faktycznie związanych z samowolnym odejściem - mówi Anna Nita, psycholog z Fundacji Itaka, zajmującej się poszukiwaniem zaginionych.
Gdy fundacji uda się znaleźć daną osobę, wówczas informuje ją o tym, że rodzina jej szuka. - Szanujemy wolność każdego człowieka i jego prawo do decydowania o sobie. W takiej sytuacji informujemy zaginioną osobę, kto jej szuka i kto prosi o kontakt. Rozmawiamy, ale nie zmuszamy do kontaktu. To musi być dobrowolna decyzja - tłumaczą w "Itace".
Przeczytaj także: Zaginieni mieszkańcy kujawsko-pomorskiego. Zobacz ich zdjęcia i pomóż ich odnaleźć!
Są i tacy, którzy wyszli z domu i nie wracają kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. I jeśli rodzina nie dostanie komunikatu "Żyję, ale nie chcę wracać" to szuka.
- Wiele zależy od okoliczności zaginięcia i tego, na ile sytuacja jest dla rodziny zrozumiała - mówi Nita. - W większości rodziny szukają swoich bliskich do skutku, czasami nawet przez kilkadziesiąt lat. Dopóki sprawa nie zostaje wyjaśniona, poszukiwania trwają.
- W innych wypadkach, zwłaszcza wtedy, kiedy rodzina podejrzewa, co mogło się stać i nie są w to zaangażowane osoby trzecie, np. kiedy starsza, schorowana pani wyszła gdzieś samotnie, najprawdopodobniej zasłabła i nigdy nie została odnaleziona, rodzina decyduje się na zamknięcie poszukiwań po 5-10 latach - dodaje Nita..
W Kujawsko-Pomorskiem liczba osób zaginionych od paru lat wygląda podobnie. - W 2012 roku były to 944 osoby, rok później 992 - mówi Daszkiewicz. - W większości przypadków ludzie się znajdują. W 2012 odnaleziono 934 osoby. Wśród nich były takie, które zniknęły z rozmysłemSpecjaliści z "Itaki" jednak dodają, że jeśli ktoś zdecydował się na rozpoczęcie wszystkiego od nowa, zrywając z dotychczasowym życiem, powinien chociaż poinformować rodzinę, ze jest cały i zdrowy. Mimo że nie wróci, to przynajmniej oszczędzi strachu bliskim.
Czytaj e-wydanie »