Chodzi o: imię i nazwisko klienta, adres zamieszkania, pesel, datę urodzenia, płeć, adres e-mail (jeśli był podany). Incydent miał miejsce 11 lutego i dotyczył agenta Ergo Hestii - firmy Unilink. Ubezpieczyciel poinformował o tym klientów tydzień później - podaje portal Niebezpiecznik.
Klienci mogą być narażeni na szkody majątkowe (lub niemajątkowe), tj. kradzież tożsamości lub strata finansowa. Chodzi m.in. o: zarejestrowanie przedpłaconej karty telefonicznej (która może posłużyć do celów przestępczych), skorzystanie z usługi online przez nieuprawnioną osobę, próby wyłudzenia odszkodowania z ubezpieczenia, posłużenie się fałszywymi danymi w celu ukrycia tożsamości, uzyskanie przez osoby trzecie kredytu lub pożyczki (np. przez internet lub telefonicznie, bez konieczności okazywania dokumentu tożsamości), wykorzystanie danych w celu wyłudzenia np. danych do logowania, szczegółów karty kredytowej).
Co robić? Zachować dużą ostrożność przy podawaniu danych innym osobom (zwłaszcza za pośrednictwem internetu czy telefonu), założyć konto w systemie informacji kredytowej celem monitorowania swojej aktywności kredytowej, zgłosić fakt naruszenia danych właściwym organom ścigania np. policji czy prokuratury w celu zapobieżenia „kradzieży tożsamości”.
