Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żniński Dom Kultury od posłów bierze więcej

Iwona Woźniak, [email protected], tel. 52 30 31 215
Beata Szydło, wiceprezes PiS, nie spotkała się ze żnińskimi działaczami partii w ŻDK, a w salce katechetycznej udostępnionej przez proboszcza parafii pw. św. Floriana.
Beata Szydło, wiceprezes PiS, nie spotkała się ze żnińskimi działaczami partii w ŻDK, a w salce katechetycznej udostępnionej przez proboszcza parafii pw. św. Floriana. Iwona Woźniak
W Żninie gościła Beata Szydło, wiceprezes PiS, najważniejsza, po Jarosławie Kaczyńskim, osoba w tym ugrupowaniu. Miejscowi działacze chcieli posłankę ugościć jak najlepiej Chcieli też, aby liderka ich partii spotkała się z członkami i sympatykami PiS w Żnińskim Domu Kultury. Wyszło jednak inaczej.

Bernard Starczewski komentuje: - Coś będziemy chcieli z tym zrobić. Jestem bojowo do tego nastawiony. Nie można sprawy odpuścić.

Działacz się wzburzył

Gdy działacze dowiedzieli się, że ma przyjechać Beata Szydło, rozpoczęli przygotowania. - Zadzwoniłem do pracownika ŻDK, że chcemy wynająć małą salę. Nie ma sprawy, usłyszałem, koszt to 50 zł - opowiada Bernard Starczewski. - Jak już to wszystko miałem ustalone, i uważałem, że jest aktualne, wydrukowaliśmy plakaty i ulotki. Na drugi dzień zadzwonił pracownik ŻDK i powiedział, że zmieniła się cena i że to będzie kosztowało 450 złotych. To ja na to: chyba żartujecie, a z czego ta cena? To mi powiedziano: 100 zł za przygotowanie sali, 250 zł - za wynajem sali i 100 zł - za posprzątanie sali. Jeszcze usłyszałem, że to zarządzenie dyrektora. A gdzie cennik? W internecie są inne stawki - powiedziałem. No chyba że zaraz zmienicie.

- Zagotowałem się - mówi Starczewski. - Próbowaliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie. Tylko że u nas, do żnińskiego PiS, nie należy 300, 400 ludzi. My mamy trochę ponad 20 członków. To dla nas duża kwota, tym bardziej, że to mieliśmy pokryć z własnych składek. Zaczęliśmy rozmawiać z księdzem Nowakiem na temat wynajęcia kina bądź salki katechetycznej.

- Ale jeszcze poszedłem do ŻDK. Zapytałem dyrektora, skąd ta cena, czy spadła z kosmosu? Powiedziałem też: to nie jest pana prywatny folwark, a my też jesteśmy społecznością Żnina i chcemy się spotkać z przedstawicielami opozycji, żeby omówić sytuację w kraju. Usłyszałem, że dyrektor sobie nie życzy, aby partie polityczne spotykały się w Domu Kultury. Bo to nie jest miejsce do tego, tylko dla kultury - opowiada dalej Bernard Starczewski.

- W jakiej my byliśmy sytuacji! Nasza szefowa Grażyna Janicka chciała wyłożyć te pieniądze od siebie. Ale powiedziałem, że nie tędy droga. I droga ostatecznie zaprowadziła nas do salki katechetycznej.

Dowiedział się z plakatu

O skomentowanie sprawy poprosiliśmy Tomasza Groneta. - Pan Starczewski zamówił salę nie informując, co to za spotkanie. Gdyby powiedział, że to z wiceprezes PiS-u, a nie - na przykład - spotkanie kółka filatelistów czy innej grupy, usłyszałby, że dla partii są inne ceny. Ja się dowiedziałem o tym z plakatu, że w ŻDK - instytucji, którą zarządzam - ma być pani Beata Szydło. Stąd cena, bo za mityng partyjny są inne ceny - 250 zł za wynajęcie sali oraz 100 zł za przygotowanie sali i 100 zł za jej posprzątanie. Stąd się bierze 450 zł.

- Partie mają bardzo duże budżety i nie może być tak, żeby instytucja kultury dopłacała do ich działalności. 50 złotych to żadne pieniądze, za darmo praktycznie. ŻDK przed południem w niedzielę jest nieczynne, pracownik specjalnie musiałby przyjść - mówi Gronet.

- Zaznaczam jednak, że ten wyższy cennik obowiązuje dla wszystkich partii politycznych. A inne grupy, choćby stowarzyszenia, u nas mają salę za darmo. Czy to działkowcy, czy wędkarze bądź OSP - nie bierzemy za to od nich złotówki. Natomiast od przedsięwzięć komercyjny pobieramy opłatę.

Poszli do burmistrza

Zdaniem Tomasza Groneta, "smaczku sprawie dodaje fakt, że panowie z PiS pobiegli z tym na skargę do burmistrza ". - Dziwię się, bo to metody wyjęte z PRL-u. A te czasy już minęły, gdy sekretarz nakazał, a szef domu kultury czy innej instytucji musiał zrobić.

- Mało tego - relacjonuje Tomasz Gronet. - Nie dość, że na skargę do burmistrza poszedł pan Starczewski, to poszedł także pan radny Szafrański. Od pana radnego też usłyszałem, że za kurnik chcemy takie duże pieniądze! No to ja pytam, co pan radny Szafrański zrobił, aby Żniński Dom Kultury nie był kurnikiem? Takie stwierdzenie mnie jako szefa tej jednostki zabolało, bo od kiedy tu pracuję, sukcesywnie są wykonywane remonty. A świetlica, którą chciano wynająć, jest na poziomie XXI wieku. I nie życzę sobie, by nazywać ją kurnikiem.

Zdaniem Tomasza Groneta ŻDK nie powinien być utożsamiany z żadną partią polityczną. - Są hotele, inne sale, restauracje. Wybór duży. Ale jeśli już ktoś koniecznie chce zorganizować partyjne spotkanie w ŻDK, to niestety musi zapłacić. A cennik - co podkreślam - dla wszystkich partii mamy jednakowy - obojętnie czy to PiS, PO, SLD czy Ruch Palikota.

Co jednak, jeśli członków żnińskiego PiS nie stać było ze składek na opłacenie sali? - Mogli przyjść, powiedzieć, wyjaśnić. No ale jeżeli najwyższe władze robią swoich w konia, bo płacić mają szeregowi członkowie PiS... Jedno natomiast jest pewne: nie będziemy, jako ŻDK, służyć żadnej partii politycznej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska