Magistrat tym razem liczy na to, że sponsor wyłoży co najmniej milion złoty rocznie przez trzy lata na funkcjonowanie hali przy ul. Bema. Za te pieniądze sponsor tytularny uzyska prawo do wyboru nazwy hali, logotypu i elementów identyfikacji wizualnej obiektu.
Przypomnijmy, że poprzednie próby spaliły na panewce. Będzie to już trzecia próba poszukiwań.
Firmy, które chcą zająć się znalezieniem mecenasa dla toruńskiej hali, mają czas na złożenie ofert do czwartego czerwca. Wybrany przedsiębiorca na poszukiwania ma 12 miesięcy.
Miasto próbowało znaleźć sponsora także dla Motoareny. Żadna firma nie chciała jednak praw do najnowocześniejszego stadionu żużlowego w Europie.
Czytaj także: Toruń - miasto nieatrakcyjne na sportowym rynku? Przeszkodził kryzys w gospodarce
Czytaj e-wydanie »