
Tablica budzi kontrowersje. Ma bowiem zawisnąć na obelisku, na którym jeszcze w ub.r. widniała płyta pamięci Juliana Nowickiego, działacza Komunistycznej Partii Polski. Jej zdjęcie poparli wówczas radni PiS i PO. - Od prawie roku miejsce na al. Solidarności stoi puste - podkreśla Michał Jakubaszek, szef klubu PiS, który poprze projektu uchwały. - To dobra lokalizacja. Widoczna. Znajdująca się przy ruchliwej arterii. Żołnierze wyklęci zasługują na upamiętnienie w tym miejscu.

Upamiętnienie żołnierzy wyklętych to inicjatywa prof. Wojciecha Polaka, historyka UMK, który jest związany z PiS. Dziś rano profesor złożył do biura toruńskiej rady miasta projekt uchwały dotyczący umieszczenia tablicy pamięci osób, które w latach 40. działały w niepodległościowym i antykomunistycznym podziemiu. Podpisało się pod nim 1,5 tys. osób.
- Są to przedstawiciele różnych środowisk - podkreśla profesor. - O żołnierzach wyklętych w ogóle się nie mówiło w czasach komunistycznych. To był temat tabu. W latach 90. XX w. zapomnieliśmy o nich. A przecież oni walczyli o naszą niepodległość tak samo jak żołnierze kampanii wrześniowej czy też Armii Krajowej.
Prof. Polak zapowiada, że sfinansuje tablicę z własnych pieniędzy. Szacuje ją na kilka tysięcy zł. Zaprojektował ją toruński artysta rzeźbiarz Tadeusz Antoni Wojtasik, autor m.in. odsłoniętego w niedzielę na murze przy kościele św. Faustyny epitafium poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej. Za liternictwo i pozostałe elementy metalowe odpowiada zaś Jeremi Kozłowski. Nad aranżacją znajdzie sę metalowe popiersie orła. Na granitowej tablicy za kratą odlaną z mosiądzu krzemowego znajdzie się ramka w kształcie Polski w obecnych granicach wraz z wyraźnie zaznaczonymi kresami wschodnimi, a także napis: "Żołnierzom wyklętym, niezłomnym bohaterom walczącym za Polskę wolną i niepodległą w latach 1944-1964. Cześć i chwała. Torunianie".

Projekt tablicy upamiętniającej żołnierzy wyklętych w Toruniu

W marcu, gdy zrobiło się głośno wokół tej inicjatywy, poparcie dla niej deklarowali niektórzy radni PO. - Osobiście jednak podoba mi się taki pomysł upamiętnienia żołnierzy podziemia - mówi Paweł Gulewski z PO.
Jak się dowiedzieliśmy, podpis pod projektem złożył m.in. radny PO Bartłomiej Jóźwiak. Innego zdania są działacze SLD.
- To będzie kolejna polityczna awantura - mówił "Pomorskiej" w marcu Marek Jopp, sekretarz rady powiatowej SLD. Zapowiadał wówczas, że radni tego ugrupowania będą głosować przeciw tej inicjatywie. Jopp: - Można spodziewać się, że PiS i PO znów się dogadają, jak w przypadku usunięcia tablicy Nowickiego i przeniesienia jej na cmentarz przy ul. Grudziądzkiej.
Tymczasem historia żołnierzy wyklętych jest też pełna zbrodni i kontrowersji. Niektórzy badacze wskazywali bowiem, że podziemie antykomunistyczne związane m.in. z Narodowymi Siłami Zbrojnymi, było antysemickie oraz odpowiedzialne za mordy na Żydach.
Prof. Polak chciałby, aby projekt był rozpatrywany na najbliższej sesji rady miasta - już w przyszły czwartek. Zdecyduje o tym konwent seniorów, który zbierze się w czwartek (11.04) o godz. 13.30.