Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
1 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Przed salą Sądu Okręgowego w Bydgoszczy gromadził się tłumek...
fot. Filip Kowalkowski

Żona płonęła, on patrzył. Wyroku na razie nie ma [zdjęcia]

Żona płonęła, on patrzył. Wyroku na razie nie ma

Przed salą Sądu Okręgowego w Bydgoszczy gromadził się tłumek dziennikarzy. Nieco dalej od wejścia pod ścianą siedzieli krewni Natalii Ch., zmarłej w kwietniu ubiegłego roku mieszkanki Koronowa. Błyski fleszy oświetlały twarz prowadzonego przez policjantów na salę Marcina Ch. Jak zwykle nie zwracał uwagi na otaczających go reporterów i jak zwykle trudno było odczytać z jego twarzy jakiekolwiek emocje.

Te za to były wymalowane na twarzach matki Natalii i jej brata. Kobieta nie potrafiła powstrzymać łez. Na sali rozpraw jednak stało się coś niespodziewanego. Wszyscy oczekiwali słów sędziego: „Proszę wstać, wygłoszony zostanie wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej”.

Zamiast tych słów z ust sędziego Marka Krysia padło: - Proszę usiąść. Obecni na sali rozpraw dowiedzieli się, że 18 lipca, a więc już po zamknięciu przewodu sądowego do sądu dotarło oświadczenie podpisane przez Bożenę i Agnieszkę Ch. - czyli przez matkę i siostrę oskarżonego.

To wyjątkowa sytuacja. Tym bardziej, że w ciągu całego procesu, który rozpoczął się na początku tego roku obie kobiety - jako krewne podsądnego - korzystały z prawa do odmowy składania zeznań w tej sprawie.

Lotto [wyniki losowania, transmisja online]

- Z treści oświadczenia złożonego na okoliczność kontaktów oskarżonego z pokrzywdzoną wynika, że Bożena i Agnieszka Ch. chyba zamierzają odstąpić od korzystania z prawa do odmowy składania wyjaśnień - tłumaczył sędzia.

W takich sytuacjach sąd zwykle wznawia proces, by móc włączyć podobne oświadczenie do materiału dowodowego w sprawie. Wczoraj jednak stało się inaczej. Sędzia nie mógł prowadzić wznowionej rozprawy, gdyż na sali rozpraw zabrakło... obrońcy Marcina Ch.

Wcześniej natomiast w odpowiedzi na prokuratorskie żądanie 25 lat więzienia dla Marcina Ch. mecenas Anna Wiśniewska-Schulz pozostawiła sądowi do oceny wymiar kary, jaki ma zostać wymierzony jej klientowi. Przy tym zaznaczała, iż Ch. jest... niewinny i nie chciał doprowadzić do śmierci żony. Wykazywała, iż nie ma jakichkolwiek dowodów na to, że właśnie Ch. oblał żonę benzyną i podpalił. Próbowała wykazać, że oskarżony kochał żonę i nie miał wobec niej złych zamiarów.

Krewne oskarżonego mają zostać przesłuchane 11 sierpnia. Tego też dnia ma zapaść wyrok.

Zobacz również

Rocznik maturzystów 2024 już zapisał się w historii malborskiej "Sienkiewiczówki"

Rocznik maturzystów 2024 już zapisał się w historii malborskiej "Sienkiewiczówki"

Radni powiatu kaliskiego z zaświadczeniami

Radni powiatu kaliskiego z zaświadczeniami

Polecamy

Jest kolejne minimum olimpijskie! Polska pływaczka z kwalifikacją na IO w Paryżu!

Jest kolejne minimum olimpijskie! Polska pływaczka z kwalifikacją na IO w Paryżu!

Gwiazdor ma porażenie, ale mimo tego trafia jak szalony

Gwiazdor ma porażenie, ale mimo tego trafia jak szalony

Zapowiadamy imprezy na majówkę w Grudziądzu i regionie

Zapowiadamy imprezy na majówkę w Grudziądzu i regionie