42-letni Mariusz B i jego wspólniczka, 29-letnia Renata J., usiłowali sprzedać dom, którego współwłaścicielem była żona 42-latka - podaje portal policja.pl.
Do Urzędu Miasta w Sulejówku poszedł, żeby wymeldować swoją żonę. Sprawę przyszedł załatwić z kobietą, którą przedstawiał jako swoją żonę. Kiedy urzędniczka sprawdziła zdjęcie wymeldowywanej, okazało się, że stojąca przed nią kobieta to nie ta z fotografii. Powiadomiono policję.
Próbowała wyłudzić pieniądze z banku. Wpadła z fałszywym zaświadczeniem o zatrudnieniu
Okazało się, że mężczyzna jest tym, za kogo się podaje, ale kobieta nie była jego małżonką. Fałszywą żoną okazała się 29-latka z Warszawy.
Wcześniej pecha nie mieli. Dzień wcześniej para odwiedziła notariusza. Tam podstawiona żona wypadła dobrze. Mariusz B. i Renata J. wyłudzili od niego poświadczenie, przyznające pełnomocnictwo do podejmowania czynności cywilno-prawnych. To ułatwiłoby 42-latkowi sprzedaż domu i ukrycie transakcji przed prawdziwą żoną.
Regiodom.pl -wszystko o domu - KLIKNIJ
Z aktem notarialnym Mariusz B. i jego przyjaciółka udali się do urzędu miasta, żeby wymeldować jego prawdziwą żonę. I tu parka wpadła.
Mariuszowi B. i Renacie J. przedstawiono po dwa zarzuty, jeden dotyczy wprowadzenia w błąd notariusza, a drugi próby wyłudzenia poświadczenia w urzędzie. Grożą im 3 lata więzienia.
Czytaj e-wydanie »