Wyniki gier: Adam Pattantyus - Marco Golla 3:1(7,-8,9,2); Zhai Chao - Lucjan Błaszczyk 1:3 (11, -6,-7,-10); Marek Badowski - Miroslav Horejsi 2:3 (-6,-12,9,6,-9); Pattantyus - Błaszczyk 0:2 (-8,-9)
Trzy elementy zdecydowały o porażce miejscowych. Po pierwsze zawodnicy gospodarzy przegrywali w końcówkach setów. Po wtóre, kompletnie nie wychodził im bekhend. Wreszcie, zbyt często nadziewali się na kontry.
Najwięcej emocji dostarczyło spotkanie młodego Badowskiego z Czechem Horejsim. Wydawało się, że młodzieżowy mistrz Polski stoi przed tym meczem na z góry straconej pozycji. Dwa pierwsze sety potwierdziły przedmeczowe przypuszczenia. Ale w trzeciej partii Badowski odbudował się; wygrał też bardzo pewnie czwartego seta i pozostał w grze. W piątej decydującej partii inicjatywa była znów po stronie leworęcznego Czecha. Tenisista Gwiazdy walczył jednak do końca i zasłużył na gorące brawa bydgoskich kibiców.
Zdecydowany zawód sprawił natomiast Chińczyk Zhai Chao. Przeciwko Błaszczykowi zagrał zbyt apatycznie i z uporem maniaka forsował zagrania z bekhendu, które w większości mu nie wychodziły.
Za tydzień ZOOleszcz/Gwiazda zmierzy się w Toruniu z Energą - Manekinem.