Zrób Szlachetną Paczkę. Wolontariusze ruszyli z pomocą, rodziny czekają na naszą pomoc

Szlachetna Paczka to ogólnopolska akcja, której pomysłodawcą jest Stowarzyszenie Wiosna. Cel jest piękny - trafić do potrzebujących rodzin z pomocą, czyli paczkami żywności, środków chemicznych, odzieży, a także spełniając często skromne marzenia.

Wolontariusze w pocie czoła odwiedzali rodziny, ale także samotne, potrzebujące osoby. - Odwiedziliśmy dużo rodzin, ale nie wszystkie się zakwalifikowały. Wiele rodzin nie zostało włączonych, bo nie spełniały warunków, jakie przez centralę zostały narzucone - powiedziała Małgorzata Filbrandt. - W tym roku mamy około pięćdziesięciu potrzebujących.

Podczas tegorocznej edycji mało jest rodzin wielodzietnych, a to ze względu na pomoc, jaką otrzymają ze strony państwa. Co nie oznacza, że wśród zgłoszonych nie ma rodzin z dziećmi. Wolontariusze stawiali na osoby samotne, ale także takie, które poprzez losowe zdarzenia sobie nie radzą. Dokładnie sprawdzali postawę młodych do pracy.

Na stronie internetowej są już opisy potrzebujących z naszego powiatu. To nie tylko osoby z Lipna, ale także okolic. Część już znalazła swoich darczyńców, inni jeszcze czekają. Na sprawdzenie oczekują także kolejne rodziny, niedługo ich opisy pojawią się na stronie Szlachetnej Paczki.

By pomóc, nie trzeba wiele. Wystarczy wybrać osobę, dla której chcemy przygotować potrzebne rzeczy. Skontaktuje się z nami wolontariusz. Później można zachęcić do pomocy znajomych i razem przygotować dary od serca. Jak każdego roku, dary będą rozwożone przez wolontariuszy w drugi weekend grudnia, 6 - 7 grudnia.

- Ciężko powiedzieć, ilu w tym roku jest wolontariuszy - tłumaczy pani Małgorzata. - Wiele osób pomaga nam w tym gorącym okresie, nie rejestrując się jako wolontariusze. Rozwożą paczki, pomagają w pakowaniu. Możemy liczyć na pomoc naprawdę wielu osób. Wśród wolontariuszy są osoby, które wcześniej otrzymały pomoc w ramach Szlachetnej Paczki. Teraz sami pomagają innym. Swoją pomoc oferują też uczniowie, dekorując magazyn i rozładowując dary z Warszawy.

Potrzeby są różne. Jedni potrzebują opału, inni żywności. Podobnie z marzeniami. Są dzieci, które pragną nowej kolorowanki, świecących butów, czy osoby starsze sprawnej pralki, albo żelazka. Pomagać i wybierać potrzebujących można do końca trwania akcji, ale wówczas zostaje nam mało czasu na przygotowanie paczki marzeń. - Nie było jeszcze roku, by jakaś zgłoszona rodzina nie otrzymała od nas paczki. I w tym roku będziemy mogli korzystać z magazynu w Warszawie. Co oznacza, że potrzebne artykuły, dla rodzin, których nie wybrano, przywiezione zostaną specjalnym transportem ze stolicy - wyjaśnia Małgorzata Filbrandt.

Osoby chętne mogą także pomóc, przynosząc żywność czy środki chemiczne do magazynu, który tak jak w ubiegłych latach znajdować się będzie w lipnowskiej „Dwójce”. - Nasz rejon swoim patronatem objął burmistrz Paweł Banasik i dzięki temu możemy mieć magazyn w szkole u pani dyrektor Małgorzaty Arent - dodała pani Małgorzata. - Ci, którzy chcą się z nami skontaktować, mogą napisać przez naszego Facebooka.

To, że pomagać innym warto, nie musimy nikogo przekonywać. - Życie jest nieprzewidywalne. Każdy z nas może znaleźć się po drugiej stronie - powiedziała liderka regionu lipnowskiego.