17 z 36
3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz...
fot. Paweł Skraba

3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz Pucharu Polski. Starcie Legii Warszawa z Lechem Poznań zakończyło się wygraną legionistów (1:1, 5:4 w rzutach karnych) i wielkim skandalem. Po zakończonym spotkaniu kibole z obu drużyn zamienili boisko w arenę walki między sobą, policją i ochroną. Przy okazji dewastując wyremontowany stadion Zawiszy.

Mecz został rozegrany mimo wcześniejszych zastrzeżeń miejscowej policji, która nie chciała zgodzić się na rozegranie spotkania podwyższonego ryzyka. Decyzja o rozegraniu meczu została podjęta przez władze miasta.

Na trybunach zasiadło kilkanaście tysięcy kibiców, gównie z Warszawy i Poznania. Po ostatnim gwizdku kibole Legii wybiegli na murawę, a potem do zadymy dołączyli kibole Lecha.
Nie oszczędzali niczego - dewastowali stadion, wyrywali krzesełka, fragmenty ogrodzenia, sprzętu nagłaśniającego i infrastruktury stadionu. W pewnym momencie kibole zaatakowali i powalili na ziemie kamerzystę TVP. Policja musiała użyć armatek wodnych i broni gładkolufowej.

W sumie straty finansowe oceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, o wizerunkowych nie wspominając. - To, co się wydarzyło, przeszło nasze najdalej idący obawy, które mieliśmy związane z tym meczem - mówił po tamtych wydarzeniach Eugeniusz Nowak, prezes KPZPN.

Policja zatrzymała kilkudziesięciu kiboli, a stadionowa zadyma swój finał miała w sądzie. Najwyższym wyrokiem jaki zapadł w tej sprawie był rok bezwzględnego więzienia.

Co działo się 3 maja na stadionie Zawiszy? ZDJĘCIA >>>

18 z 36
3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz...
fot. Paweł Skraba

3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz Pucharu Polski. Starcie Legii Warszawa z Lechem Poznań zakończyło się wygraną legionistów (1:1, 5:4 w rzutach karnych) i wielkim skandalem. Po zakończonym spotkaniu kibole z obu drużyn zamienili boisko w arenę walki między sobą, policją i ochroną. Przy okazji dewastując wyremontowany stadion Zawiszy.

Mecz został rozegrany mimo wcześniejszych zastrzeżeń miejscowej policji, która nie chciała zgodzić się na rozegranie spotkania podwyższonego ryzyka. Decyzja o rozegraniu meczu została podjęta przez władze miasta.

Na trybunach zasiadło kilkanaście tysięcy kibiców, gównie z Warszawy i Poznania. Po ostatnim gwizdku kibole Legii wybiegli na murawę, a potem do zadymy dołączyli kibole Lecha.
Nie oszczędzali niczego - dewastowali stadion, wyrywali krzesełka, fragmenty ogrodzenia, sprzętu nagłaśniającego i infrastruktury stadionu. W pewnym momencie kibole zaatakowali i powalili na ziemie kamerzystę TVP. Policja musiała użyć armatek wodnych i broni gładkolufowej.

W sumie straty finansowe oceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, o wizerunkowych nie wspominając. - To, co się wydarzyło, przeszło nasze najdalej idący obawy, które mieliśmy związane z tym meczem - mówił po tamtych wydarzeniach Eugeniusz Nowak, prezes KPZPN.

Policja zatrzymała kilkudziesięciu kiboli, a stadionowa zadyma swój finał miała w sądzie. Najwyższym wyrokiem jaki zapadł w tej sprawie był rok bezwzględnego więzienia.

Co działo się 3 maja na stadionie Zawiszy? ZDJĘCIA >>>

19 z 36
3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz...
fot. Paweł Skraba

3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz Pucharu Polski. Starcie Legii Warszawa z Lechem Poznań zakończyło się wygraną legionistów (1:1, 5:4 w rzutach karnych) i wielkim skandalem. Po zakończonym spotkaniu kibole z obu drużyn zamienili boisko w arenę walki między sobą, policją i ochroną. Przy okazji dewastując wyremontowany stadion Zawiszy.

Mecz został rozegrany mimo wcześniejszych zastrzeżeń miejscowej policji, która nie chciała zgodzić się na rozegranie spotkania podwyższonego ryzyka. Decyzja o rozegraniu meczu została podjęta przez władze miasta.

Na trybunach zasiadło kilkanaście tysięcy kibiców, gównie z Warszawy i Poznania. Po ostatnim gwizdku kibole Legii wybiegli na murawę, a potem do zadymy dołączyli kibole Lecha.
Nie oszczędzali niczego - dewastowali stadion, wyrywali krzesełka, fragmenty ogrodzenia, sprzętu nagłaśniającego i infrastruktury stadionu. W pewnym momencie kibole zaatakowali i powalili na ziemie kamerzystę TVP. Policja musiała użyć armatek wodnych i broni gładkolufowej.

W sumie straty finansowe oceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, o wizerunkowych nie wspominając. - To, co się wydarzyło, przeszło nasze najdalej idący obawy, które mieliśmy związane z tym meczem - mówił po tamtych wydarzeniach Eugeniusz Nowak, prezes KPZPN.

Policja zatrzymała kilkudziesięciu kiboli, a stadionowa zadyma swój finał miała w sądzie. Najwyższym wyrokiem jaki zapadł w tej sprawie był rok bezwzględnego więzienia.

Co działo się 3 maja na stadionie Zawiszy? ZDJĘCIA >>>

20 z 36
3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz...
fot. Paweł Skraba

3 maja 2011 roku w Bydgoszczy rozegrano finałowy mecz Pucharu Polski. Starcie Legii Warszawa z Lechem Poznań zakończyło się wygraną legionistów (1:1, 5:4 w rzutach karnych) i wielkim skandalem. Po zakończonym spotkaniu kibole z obu drużyn zamienili boisko w arenę walki między sobą, policją i ochroną. Przy okazji dewastując wyremontowany stadion Zawiszy.

Mecz został rozegrany mimo wcześniejszych zastrzeżeń miejscowej policji, która nie chciała zgodzić się na rozegranie spotkania podwyższonego ryzyka. Decyzja o rozegraniu meczu została podjęta przez władze miasta.

Na trybunach zasiadło kilkanaście tysięcy kibiców, gównie z Warszawy i Poznania. Po ostatnim gwizdku kibole Legii wybiegli na murawę, a potem do zadymy dołączyli kibole Lecha.
Nie oszczędzali niczego - dewastowali stadion, wyrywali krzesełka, fragmenty ogrodzenia, sprzętu nagłaśniającego i infrastruktury stadionu. W pewnym momencie kibole zaatakowali i powalili na ziemie kamerzystę TVP. Policja musiała użyć armatek wodnych i broni gładkolufowej.

W sumie straty finansowe oceniono na kilkadziesiąt tysięcy złotych, o wizerunkowych nie wspominając. - To, co się wydarzyło, przeszło nasze najdalej idący obawy, które mieliśmy związane z tym meczem - mówił po tamtych wydarzeniach Eugeniusz Nowak, prezes KPZPN.

Policja zatrzymała kilkudziesięciu kiboli, a stadionowa zadyma swój finał miała w sądzie. Najwyższym wyrokiem jaki zapadł w tej sprawie był rok bezwzględnego więzienia.

Co działo się 3 maja na stadionie Zawiszy? ZDJĘCIA >>>

Pozostało jeszcze 15 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Parkrun Bydgoszcz 2025. Zobaczcie zdjęcia z sobotniego biegu nad Kanałem Bydgoskim

Parkrun Bydgoszcz 2025. Zobaczcie zdjęcia z sobotniego biegu nad Kanałem Bydgoskim

Harleye z całej Europy opanowały Myślęcinek. Zobaczcie zdjęcia z oficjalnego otwarcia

Harleye z całej Europy opanowały Myślęcinek. Zobaczcie zdjęcia z oficjalnego otwarcia

Parkrun Toruń: krótka rozgrzewka i w trasę! Mamy zdjęcia z sobotniego biegu

Parkrun Toruń: krótka rozgrzewka i w trasę! Mamy zdjęcia z sobotniego biegu

Zobacz również

Tak było na ceremonii otwarcia zawodów motorowodnych w Żninie. Mamy zdjęcia

Tak było na ceremonii otwarcia zawodów motorowodnych w Żninie. Mamy zdjęcia

Harleye z całej Europy opanowały Myślęcinek. Zobaczcie zdjęcia z oficjalnego otwarcia

Harleye z całej Europy opanowały Myślęcinek. Zobaczcie zdjęcia z oficjalnego otwarcia