https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zrozpaczeni

Anna Klaman
Zamordowana w Kościerzynie Zosia zostawiła  męża Pawła i osierociła sześciomiesięcznego  Dominika.
Zamordowana w Kościerzynie Zosia zostawiła męża Pawła i osierociła sześciomiesięcznego Dominika. Anna Klaman
W środę pochowano Zofię Zielke-Jażdżewską, młodszą z zamordowanych w Kościerzynie sióstr. Dwudziestojednoletnia czerszczanka zostawiła męża Pawła i sześciomiesięcznego Dominika. Drugi pogrzeb odbył się wczoraj w Skorzewie. Starszą siostrę Ewę żegnało sześcioro dzieci.

     Przypomnijmy, do brutalnego morderstwa kobiet w Kościerzynie doszło pierwszego czerwca. W niedzielę o dziesiątej rano ciała znalazł klient sklepu, który przed miesiącem otworzyła Ewa - siostra czerszczanki. Siostry wykonywały właśnie miesięczny bilans. Zofia dostała sześć strzałów, Ewa dwa. Policja nie wie, kto zamordował kobiety.
     Dominik ocalał
     
Ocalał kilkumiesięczny synek Zofii. Dominik spał w wózku na zapleczu. Dzieckiem Zofii opiekują się ojciec Paweł, jego siostra Lucyna i babcia Irena. Chłopiec dalej jest karmiony piersią - ciocia Lucyna ma starszego o miesiąc synka. - Tego dnia Zosia pojechała do siostry - _wspomina Lucyna Lipińska. - Były ze sobą bardzo zżyte i dobrze się rozumiały. Nie ma chyba zdjęcia, na którym nie byłyby razem.
     Z telewizji
     
- _O 15.00 oglądaliśmy "Telekurier" i dowiedzieliśmy się o morderstwie w Kościerzynie - _mówi szwagier Zosi, Grzegorz. - Nie wierzyliśmy , że to one.
     Piętnaście minut później zabrzmiał dzwonek. Przed drzwiami stali policjanci.
- To do mnie jeszcze nie dociera - ściszonym głosem wyjawia Paweł Zielke. - Różne myśli kotłują mi się teraz po głowie. Młode małżeństwo było ze sobą bardzo związane. - _Gdy nie było mnie dwadzieścia minut, Zosia już mnie szukała - mówi mąż.
     Co będzie
     
W pamięci bliskich Zosia pozostanie jako wesoła i pełna optymizmu dziewczyna. Jej starsza siostra Ewa była rzeczową kobietą, która na co dzień troszczyła się o dobro licznej rodziny.
     Dominik się uśmiecha. W opinii psychologów tragedia nie odbije się negatywnie na jego psychice. - Zastanawiamy się teraz, czy chłopiec dostanie rentę? - mówi rodzina zmarłej. - Zosia ostatnio nie pracowała, ale ta renta chyba się dziecku należy.**

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska