Żużel - ekstraliga: Unibax Toruń planuje Press And Practise Day

Prezes Wojciech Stępniewski plany ma jednak skromne: - Liczymy na wzrost frekwencji o pięć procent
Unibax sięga także w rejony dotąd tradycyjnie postrzegane, jako strefa wpływów Polonii Bydgoszcz. Ostatnio zorganizował spotkania w szkołach w Żninie i Inowrocławiu, pojechał i do dość odległego Golubia Dobrzynia. Czy to znaczy, że "Anioły" planują poważniejszą ekspansję w regionie?

- Przy wyborze miejsc spotkań kierowaliśmy się także liczbą zarejestrowanych kibiców z danego regionu. Okazało się, że mamy wielu fanów w Inowrocławiu, którzy przyjeżdżają na nasze mecze. Stąd nasza wyprawa w tamte strony- wyjaśnia dyrektor Unibaksu Krystian Jaworski.

Klub nie ukrywa, że chce przyciągnąć na stadion widzów z jak największej części województwa. - Obserwuję działania marketingowe wszystkich klubów w ekstralidze i wydaje mi się, że nikt nie robi tyle, co my - mówi prezes Wojciech Stępniewski. - Nasze spotkania w szkołach nie mają przynieść efektów już teraz, to raczej inwestycja w przyszłość. Cieszę się, że zainteresowanie wzbudziły debata, turniej bowlingowy, spotkania w pubach z zawodnikami. Przed sezonem przygotujemy jeszcze prezentację całej drużyny, być może uda się także zorganizować, wzorem klubów angielskim, Press and Practise Day na stadionie z udziałem wszystkich zawodników - dodaje szef "Aniołów"

Lepiej niż w Lesznie
Efekty tych starań będzie można ocenić dopiero w kwietniu. Na razie wiadomo tyle, że Unibax do tej pory sprzedał ok. 2 tys. karnetów na przyszły sezon. To niewiele słabszy wynik niż w Gorzowie, gdzie magnesem jest zmodernizowany stadion, ale już zdecydowanie lepszy niż w Lesznie. Według naszych informacji mistrz Polski sprzedał dotąd zaledwie 700 wejściówek na cały sezon.

Przed rokiem torunianie mogli się pochwalić liczbą ok. 4000 sprzedanych karnetów. To była jednak sytuacja wyjątkowa. Kibice pamiętali o kolejkach z 2009 roku i chcieli zabezpieczyć sobie miejsca na najbardziej atrakcyjnej niebieskiej trybunie. W ostatnim sezonie z biletami nie było już takich problemów, więc siłą rzeczy także ilość chętnych na karnety musiała spaść.

Karta Kibica pomoże?
Stępniewski liczy, że niezła ilość sprzedanych karnetów przełoży się na ogólną frekwencję na Motoarenie. Przy okazji prezes Unibaksu nie do końca zgadza się z tak złymi ocenami liczby widzów w ostatnim sezonie. - Nie możemy porównywać liczb z 2009 roku, bo wtedy kwitła turystyka stadionowa i wielu ludzi przyszło po prostu zobaczyć Motoarenę. W sezonie 2010 mieliśmy średnio na meczach więcej kibiców niż dwa lata wcześniej, gdy awansowaliśmy do finału i zdobyliśmy mistrzostwo na starym stadionie - podkreśla Stępniewski.

W przyszłym roku plany są skromne. Klub chciałby powiększyć frekwencję o 5 procent. Unibax spore nadzieje wiąże z Kartą Kibica. Każdy fan "Aniołów" dostanie ją za darmo, wystarczy kupić karnet na cały sezon. W zamian zyska nie tylko szereg przywilejów na stadionie (choćby tańszy program), ale także zniżki i dodatkowe promocje w wielu innych firmach. Na razie na współpracę z klubem w tym programie zdecydowało się kilkunastu sponsorów, ale ich lista cały czas powiększa.

W Warszawie Karta Kibica Legii Warszawa skusiła od 2007 roku 100 tys. osób. W Toruniu nikt o takiej skali oczywiście nie marzy, ale działacze liczą, że to będzie kolejny magnes, który przyciągnie na Motoarenę mieszkańców całego regionu.