Groźba ograniczenia stawki do siedmiu drużyn była realna, gdy z finansowania rzeszowskiego żużla wycofała się, obrażona na Polski Związek Motorowy i Speedway Ekstraligę, Marta Półtorak. Prezes Andrzej Łabudzki zdołał jednak przekonać do pomocy władze miasta i zaczął budować budżet
Dość niespodziewanie finansową pomoc zaoferowała także Półtorak, choć wcześniej deklarowała jedynie wsparcie w przyppadku startów w I lidze.
Czytaj: Niepewność w Rzeszowie. Siedem drużyn w ekstralidze?
To wystarczyło, aby rzeszowianie zaczęli starać się o licencję w ekstralidze, a że zaległości finansowych nie mają, więc problemów większych nie będzie. PGE Marma mocarstwem finansowym raczej nie będzie, planowany budżet to 5-6 mln zł. Do solidnego składu powinien jednak wystarczyć. Według nieoficjalnych informacji rzeszowianie interesują się Kenny Larsenem, Peterem Kildemandem, Grzegorzem Walaskiem i Gregiem Hancockiem. Niewykluczone, że wezmą z Częstochowy juniora Artura Czaję.