Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związek liczy na 4 mln podpisów

Rozmawiał Jacek Deptuła
Archiwum
Mamy nadzieję, że jeśli zbierzemy trzy, cztery czy nawet pięć milionów podpisów, rząd nie będzie miał prawa tego zbagatelizować. W ten sposób uzmysłowimy społeczeństwu, że jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem polityki - mówi Jacek Żurawski, przewodniczący Zarządu Regionu Toruńsko-włocławskiego NSZZ Solidarność.

- Solidarność zbiera podpisy pod wnioskiem o rozwiązanie Sejmu. Jaki to ma sens, skoro nie ma on mocy prawnej? Nie lepiej dać parę w koła niż gwizdek?
- Naszym zamysłem jest uświadomienie społeczeństwu, że nie chcemy być traktowani co cztery lata jak maszynki do głosowania. Zamierzamy skupić wokół naszej nowej akcji wszystkich niezadowolonych z rządów, wykluczonych i bezrobotnych. To pokaże władzom skalę niezadowolenia społeczeństwa.

- Sądzi pan, że rząd o tym nie wie?
- Jeżeli uda się nam zebrać tylko milion podpisów, to rzeczywiście akcja będzie stratą czasu i energii. Jednak mamy nadzieję, że jeśli zbierzemy trzy, cztery czy nawet pięć milionów podpisów, rząd nie będzie miał prawa tego zbagatelizować. W ten sposób uzmysłowimy społeczeństwu, że jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem polityki. I wówczas prezydium Sejmu lub posłowie powinni zgłosić wniosek o samorozwiązanie.

- Taki wniosek może zgłosić zaledwie 15 posłów, ale przegłosować musi dwie trzecie Sejmu, a to nierealne!
- Nie wyobrażam sobie, by zlekceważono zdanie czterech czy pięciu milionów wyborców. I takie jest nasze założenie - w ten sposób bardziej chcemy przemówić do Polaków, aniżeli polityków. Jeśli akcja się uda, wówczas przeciętny obywatel - chyba po raz pierwszy - dowie się, że jego głos się naprawdę liczy.

Czytaj: NSZZ "Solidarniość" zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego propozycję wydłużenia czasu pracy

- Czy nie lepiej budować od dołu silne struktury związkowe, zamiast dążyć do wielkich politycznych celów, które nie mają szans na spełnienie?
- Nie zgodzę się z panem - moim zdaniem Solidarność to związek zbyt mało polityczny. Nie chcemy być partią polityczną, lecz znaczącą siłą społeczną. A przez to także polityczną - tego nie da się rozdzielić. Staramy się podkreślać, że daleko nam do wspólnych działań z konkretnymi partiami - pokazaliśmy to podczas wrześniowych demonstracji. Nasza rola polega na swoistej dwubiegunowości - polityka i sprawy socjalne indywidualnego pracownika. Ale nie możemy zapominać o dobru Polski i o tym, że nasze miejsce jest po prawej stronie.

- Ale jeśli ktoś nie ma co włożyć do garnka to dla niego wniosek o samorozwiązanie Sejmu jest abstrakcją?
- To w takim razie, jak poprawić indywidualny los, jeśli nie ogromnym naciskiem społecznym?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska