Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, przedłużające się negocjacje w sprawie Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego sprawiły, że w sprawę zaangażował się prezydent Rafał Bruski. Jak mówił, został wprowadzony w błąd przez drogowców, którzy poinformowali go,że na rozbudowę systemu BRA jest ponad 700 tys. zł. To pozwoliłoby na zbudowanie 6 stacji. Później jednak okazało się, że kwota jest o prawie 200 tys. zł mniejsza. Ostatecznie prezydent zdecydował, że w tym roku powstaną 4 nowe stacje za 480 tys. zł. Rafał Bruski zapowiedział też, że pracowników zarządu dróg za źle prowadzone negocjacje spotkają konsekwencje.
I tak: Tomasz Szymański, p.o. dyrektora drogowców, zostanie za karę pozbawiony premii. Jest też zobowiązany do wyciągnięcia konsekwencji wobec pracowników bezpośrednio nadzorujących postępowanie związane z zamówieniem uzupełniającym.
Czytaj: Polecą głowy za rower miejski? Prezydent Bydgoszczy osobiście włączył się w negocjacje z firmą BikeU
O wiele surowsze konsekwencje spotkają jednak Janusza Trafarę, jednego z zastępców dyrektora zarządu dróg, odpowiedzialnego za prowadzenie negocjacji. Tomasz Szymański podjął decyzję o nieprzedłużaniu z nim umowy.
Prezydent Rafał Bruski przyjął rekomendacje zespołu ds. polityki rowerowej co do lokalizacji dodatkowych stacji BRA. Są to stacje przy: Wyszyńskiego/ Powstańców Wielkopolskich; Powstańców Warszawy/ Powstania Listopadowego; Bocianowo/ Pomorska (plac Kościuszki), Glinki/ Białogardzka. Nowe stacje mają powstać do 10 sierpnia.
Co Państwo sądzicie o lokalizacjach nowych stacji BRA? Czekamy na opinie.
| Create infographics